Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 09:16
Reklama

Polski producent autobusów pokazał swoje nowe „cacko”

Autosan wspólnie z Hutą Stalowa Wola i czeską Tatrą przedstawili swoją propozycję dla armii. Logo producenta autobusów znajduje się teraz na wozie bojowym.
Polski producent autobusów pokazał swoje nowe „cacko”

Autor: HSW

Marka Autosan kojarzona jest z krążącymi po ulicach miast autobusami. Teraz logo firmy można zobaczyć także na wielkim i ciężkim pojeździe wojskowym. Sprzęt został właśnie zaprezentowany na kieleckich targach Polsecure.

Maszyna z napędem 4×4 przeznaczona jest np. dla wojsk rakietowych i artylerii, w tym dla systemów dowodzenia i rozpoznania.

„Pojazd został przygotowany we współpracy z czeską firmą Tatra Export. Stanowi również uniwersalną platformę bazową do rozwijania specjalistycznych pojazdów przeznaczonych dla innych rodzajów wojsk, w tym dla wojsk specjalnych (program PEGAZ)” – informuje Huta Stalowa Wola, bo ton ona wspólnie z Autosanem opracowała pojazd.

Wóz w podstawowym wariancie będzie miał dwuosobową załogę a także możliwość przewozu sześciu uzbrojonych i w pełni wyposażonych żołnierzy.

„Opancerzenie zapewnia osłonę załogi przed pociskami i odłamkami. W prezentowanym typie pojazdu 4×4 z masą własną 13t (dopuszczalna masa całkowita wynosi aż 18t) z układem jezdnym Tatra 815-7 mogą być wprowadzane zmiany konstrukcyjne kabiny, w tym obejmujące dostosowanie do przyszłych specjalistycznych zastosowań w siłach zbrojnych. Docelowo pojazd ma być produkowany przez HSW SA w Polsce, z możliwością ulokowania części produkcji w sanockiej fabryce Autosan, której HSW jest współwłaścicielem wspólnie z PIT Radwar SA” – wylicza bojowe i biznesowe zalety projektu Huta Stalowa Wola.

Pojazd to efekt dwóch lat pracy, bo w 2020 r. – także w Kielcach – zostało podpisane porozumienie miedzy HSW a Tatrą Export.

Co ważne, potencjalne wyposażenie sprzętu obejmuje także system ochrony przed bronią masowego rażenia: atomową, biologiczną i chemiczną. Auto napędzane jest ponad 400-konnym silnikiem, który sprzężony jest z automatyczną sześciobiegową skrzynią. To oznacza, że ten ciężki sprzęt może rozpędzić się do 110 km/h i pokonać 650 km na jednym tankowaniu.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama