Pod koniec marca, do jednego z mieszkań na Osiedlu Bohaterów Monte Cassino przyszedł mężczyzna podając się za pracownika gazowni. Poinformował 76-letnią właścicielkę, że musi mieć przy butli gazowej zamontowany specjalny czujnik. Koszt takiego urządzenia to 300 złotych. Kobieta przekazała mężczyźnie pieniądze, a w zamian otrzymała pokwitowanie z podpisem mężczyzny. Na dokumencie nie widniała jednak ani pieczątka, ani żadne dane identyfikujące firmę zlecającą montaż czy też jej pracownika. Mężczyzna poinformował kobietę, że 6 kwietnia przyjdzie jego kolega i sprawdzi sprzęt. Kiedy w tym terminie nikt nie pojawił się, zaniepokojona seniorka skontaktowała się z gazownią. Tam dowiedziała się, że nikt nie był wysłany do jej mieszkania w takiej sprawie. Kobieta o oszustwie powiadomiła policjantów. Okazało się, że seniorka straciła około 250 złotych, bo czujnik zamontowany w jej mieszkaniu był wart 50 złotych.
Kolejny raz funkcjonariusze z KMP w Łomży apelują o czujność w kontaktach z nieznajomymi i pod żadnym pozorem nie wpuszczajmy ich do swoich domów. Najpierw potwierdźmy wizytę fachowca dzwoniąc do danej instytucji. Możemy również żądać pokazania legitymacji i podania służbowego numeru. Gdy mamy wątpliwości co do autentyczności dokumentów najlepiej zadzwonić na numer alarmowy 112.
Komentarze