Amelia, Miłosz, Paulina, Tomasz, Grzegorz i Oskar prywatnie są przyjaciółmi. Wszyscy uczą się w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Jaworznie. Uczniowie kierunku technik reklamy poznali się trzy lata temu. Jak zgodnie mówią – od razu znaleźli wspólny język. To porozumienie młodych, kreatywnych dusz musiało prędzej czy później zaowocować. Okazja nadarzyła się we wrześniu ubiegłego roku. To wtedy narodził się pomysł na projekt społeczny.
– W naszej szkole usłyszeliśmy o ogólnopolskiej olimpiadzie ,,Zwolnieni z teorii”. Temat zaciekawił nas od razu. Postanowiliśmy się w niego zagłębić – opowiada Tomek. – Pamiętam moment, w którym zaczęliśmy myśleć, z jakimi problemami boryka się nasze społeczeństwo. Wtedy pojawił się pomysł, żeby przemówić ,,przez nas do nas”. Zgodnie za cel obraliśmy młodzież, która odnajduje siebie w alkoholu. Stwierdziliśmy, że temat jest nam na tyle bliski, żeby mieć znaczący głos wśród naszych rówieśników – dodaje.
Tak powstała kampania społeczna Sober Heads (z ang. trzeźwe głowy). Jej zasięg zaskoczył nawet ambitnych nastolatków. Kierując się duchem nowoczesności, uczniowie z Jaworzna postanowili dotrzeć do swojej grupy docelowej za pomocą mediów społecznościowych. Szybko okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Projekt, który początkowo miał być tylko zadaniem do wykonania, stał się rozpoznawalny w całej Polsce.
[removed][removed]
– Nasz projekt zyskał drugie życie poza szkołą. Ogromne zainteresowanie treściami, które chcemy przekazywać, jeszcze bardziej zachęciło nas do działania – przyznaje Oskar, który jest liderem tego przedsięwzięcia. – Sporo czasu poświęcamy na wyjazdy i spotkania z ekspertami z zakresu alkoholizmu. W ostatnim czasie przeprowadziliśmy wywiad m.in. z księdzem Mirosławem Toszą, założycielem wspólnoty Betlejem w Jaworznie, która pomaga osobom zatraconym w nałogu stanąć na nogi i zacząć nowe życie – wspomina.
[removed][removed]
– Mieliśmy również przyjemność przeprowadzić rozmowy z anonimowymi alkoholikami w Stowarzyszeniu Abstynenckim „Razem” w Jaworznie, którego prezesem jest Zbigniew Smalcerz. Udało nam się przeprowadzić rozmowy z trzema osobami, które opowiedziały nam swoją historię drogi do alkoholizmu. Te poruszające opowieści będą udostępniane na bieżąco w formie podcastów – dodaje Grzegorz, trzeci z pomysłodawców kampanii.
Młodzi aktywiści zmierzyli się również z pierwszym, autorskim filmem krótkometrażowym pt. „Zapalnik”. Kilkuminutowe nagranie oddaje zwyczaje młodzieży, która wiąże swoje poczucie wartości z alkoholem. A problem jest naprawdę duży, co potwierdzają przeprowadzone przez nastolatków ankiety. Choć autorzy projektu przeprowadzają prelekcje w swojej szkole, to jednak wszystko wskazuje na to, że wkrótce zechcą „wyfrunąć z gniazda” i dotrzeć do rówieśników również poza nią.
– Chcielibyśmy, aby nasz projekt wszedł na taki poziom, żebyśmy mogli oficjalnie edukować młodzież na większą skalę. Współpraca ze specjalistami pozwoliła nam zgromadzić wiedzę, którą teraz chcemy się dzielić. Opowiadamy, czym jest alkoholizm, jak sobie z nim radzić, w jaki sposób może dotykać rodziny uzależnionych osób – wyjaśnia Paulina.
– Opowiadamy też o alternatywach dobrej zabawy i radzenia sobie z trudnymi emocjami. Chcemy, aby nasi odbiorcy zdobyli się na refleksję i ocenili, co jest dla nich najważniejsze w życiu – dodaje Miłosz, który w zespole odpowiada za nagrywanie i montaż filmów.
A młodzież chce słuchać i zmieniać swoje podejście, dlatego ambicje młodych kreatorów sięgają dalej. Chcąc kontynuować swój projekt poza olimpiadą. Jego autorom udało się nawet pozyskać sponsora. To – paradoksalnie – jeden z klubów rozrywkowych w Jaworznie. Tam sprzedaje się głównie alkohol, ale właściciele lokalu doskonale wiedzą, z jakim problemem mierzy się część ich klientów.
– Dlatego wspólnie stworzyliśmy serię krótkich filmików, w których w ciekawy sposób przedstawiamy alternatywę dla procentowych używek, czyli przepisy na drinki bezalkoholowe, które również można zamówić w klubach nocnych – mówi Amelia. – Chcieliśmy poruszyć również problem spożywania alkoholu przez osoby niepełnoletnie, które mają coraz mniejszy problem z zakupem trunków – zauważa.
– Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że istnieje cienka granica pomiędzy złudnym umilaniem sobie czasu a chorobą alkoholową. Warto jednak posiąść tę wiedzę, zanim rozrywka stanie się prawdziwym problemem – podsumowuje Amelia.
Nastolatkowie jednogłośnie przyznają, że w ich otoczeniu jest wiele osób, wśród których problem zatracania się w procentach jest wyraźny i występuje regularnie. Tracenie kontroli nad sobą to sygnał, że alkohol stał się niebezpiecznym i złudnym „przyjacielem” naszego życia. Warto w takiej sytuacji poszukać pomocy i powstrzymać to destrukcyjne działanie, zanim wyrządzi szkody we wszystkich jego obszarach.
[removed][removed]
Komentarze