Odpowiednie przepisy miały być wprowadzone bardzo szybko. Jeszcze w ostatni czwartek w Sejmie posłowie pytali o projekt ustawy, która „zrównuje uchodźców z obywatelami UE”. Marszałek Sejmu odpowiedziała, że w piątek zajmie się tym Konwent Seniorów.
Projekt może zostać oficjalnie przedstawiony w tym tygodniu – Rada Ministrów ma się nim zająć w poniedziałek – ale już są znane jego najważniejsze założenia.
Po pierwsze, będzie to specustawa, czyli przepisy przyjęte szybko i działające do określonego terminu. Zakłada ona ekspresową nowelizację kilkunastu ustaw. To np. przepisy regulujące zatrudnianie cudzoziemców, dostęp do opieki zdrowotnej, systemu oświaty korzystanie ze świadczeń społecznych.
Najważniejsze postanowienia
Każdy Ukrainiec, który dostał się do Polski po 24 lutego, będzie mógł mieszkać i pracować w Polsce bez zbędnych formalności. Uchodźcy będą mogli legalnie pozostać w naszym kraju przez 18 miesięcy i podjąć prace bez wymaganego obecnie zezwolenia.
Pracodawca będzie musiał jedynie przesłać do urzędu pracy odpowiednią informację i będzie miał na to 7 dni od zatrudnienia Ukraińca.
Uchodźcy zyskają także dostęp do bezpłatnej opieki medycznej – takiej samej, jaka przysługuje obywatelom Polski.
Będą mogli starać się o świadczenia społeczne. To m.in. 500 zł co miesiąc na każde dziecko (program Rodzina 500 plus), 300 zł na wyprawkę szkolną czy pieniądze z Kapitału Opiekuńczego.
Rząd planuje wypłacić uchodźcom także jednorazowe zasiłki. To 500 zł na singla i 300 zł na każdą osobę w rodzinie.
Kolejne świadczenia to:
-
Zasiłek rodzinny – od 95 do 135 złotych miesięcznie,
-
Becikowe – 1 tys. zł jednorazowo,
-
Dodatek do zasiłku rodzinnego dla samotnego rodzica – od 193 do 386 zł miesięcznie.
Dodatkowo samorządy mają otrzymać środki na zatrudnienie psychologów, z usług których bezpłatnie będą mogli skorzystać uchodźcy.
Ukraińcy otrzymają też możliwość nauki w szkołach i uczelniach (bez obecnych formalności) oraz zyskają dostęp do stypendiów.
Mają też zostać wprowadzone ułatwienia przy zatrudnianiu ukraińskich lekarzy, pielęgniarek i dentystów.
Komentarze