Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 22:39
Reklama

SMS-y z wezwaniem do służby wojskowej

Obok prawdziwej, militarnej agresji, w cyberprzestrzeni trwa druga wojna, która toczy się na wielu frontach. Jednym z nich jest aktywność oszustów wykorzystujących każdą okazję, która może uśpić potencjalnych ofiar. Tym razem niebezpieczne kampanie skierowane są m.in. do mężczyzn mogących spodziewać się wezwania do służby wojskowej.
SMS-y z wezwaniem do służby wojskowej

Autor: iStock

Mobilizacja… oszustów

„Uwaga na fałszywe SMS-y dotyczące stawiennictwa w siedzibach Wojskowych Komend Uzupełnień i Wojewódzkich Sztabach Wojskowych. To fałszywe informacje! Wojsko Polskie nie jest ich autorem. Wojsko Polskie nie prowadzi mobilizacji” – taki komunikat przeczytać można na twitterowym koncie Ministerstwa Obrony Narodowej.

Choć tym razem nie chodzi o pieniądze, bo do wiadomości nie zostały dołączone zainfekowane linki ani próby wyłudzenia danych, taki komunikat rozesłany masowo może budzić obawę i niepokój społeczeństwa.

W treści wiadomości widnieje jedynie komunikat, w którym odbiorcy wyznaczony jest termin na stawienie się w wyznaczonej jednostce. Nadawca przekazuje nieprawdziwą informację o rzekomej mobilizacji. MON ostrzega i wyjaśnia, że działania tego typu nie są aktualnie prowadzone, a SMS-y mają charakter dezinformacyjny.



Akcja weryfikacja

O masowym wprowadzaniu w błąd, zwłaszcza użytkowników internetu, ostrzega również Kancelaria Premiera.

„W ostatnich dniach w przestrzeni publicznej zaczęły pojawiać się nieprawdziwe informacje o rzekomym niewłaściwym traktowaniu przez polskie i ukraińskie służby obywateli niektórych państw. W mediach społecznościowych krążą zmanipulowane zdjęcia i filmy, które mają dyskredytować i osłabiać wizerunek zarówno Ukrainy, jak i Polski. Media stały się kolejnym teatrem działań wojennych, dlatego apelujemy o nieuleganie tej manipulacji” – czytamy w oficjalnym komunikacie.



Rząd zaznacza jednak, że pomoc jest udzielana wszystkim, bez względu na pochodzenie. Wylicza również, że w Polsce przyjętych zostało już niespełna pół miliona ukraińskich uchodźców, którzy otrzymali niezbędną pomoc. KPRM apeluje o dokładne weryfikowanie źródeł informacji i nieustanną walkę z fake newsami, które rozpowszechniane, mogą przynieść wiele szkód i utrudnić akcję niesienia pomocy.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama