Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 06:16
Reklama

Krótsza kwarantanna dla uczniów? Tego chce minister edukacji Przemysław Czarnek

Według ostatnich danych publikowanych przez ministerstwo edukacji i nauki 107 szkół w całej Polsce przeszło już na zdalny tryb nauczania. Pomimo dynamicznego rozwoju pandemii szef resortu uważa, że kwarantanna dla uczniów powinna być skrócona.

Autor: gov.pl

Zdalnych zajęć coraz więcej

Przy stacjonarnym trybie nauczania pozostaje obecnie 88,9 proc. (6947) szkół ponadpodstawowych oraz 87,6 proc. (12599) szkół podstawowych na terenie całej Polski. 107 placówek prowadzi lekcje w trybie zdalnym, zaś 2547 w hybrydowym. Najlepiej wygląda sytuacja w przedszkolach, których 97,9 proc. pracuje bez zakłóceń. Wychowankowie 19 z nich musieli pozostać w domach, natomiast 300 placówek wprowadziło mieszaną formę zajęć. Według szefa MEiN Przemysława Czarnka obecne realia związane z pandemią pozwalają na poluzowanie niektórych zasad.

Krótsza kwarantanna dla uczniów

Jak podaje „Rzeczpospolita”, minister edukacji i nauki uważa, że rozsądnym posunięciem mogłoby być skrócenie czasu kwarantanny uczniów, którzy mieli kontakt z osobą zakażoną, z 10 na 7 dni lub nawet mniej. Szef resortu podkreśla, że nie jest wirusologiem, jednak w jego ocenie tygodniowa izolacja byłaby dobrym rozwiązaniem. Młodzież po jej odbyciu miałaby przedstawić negatywny wynik testu na koronawirusa i dzięki temu powrócić do stacjonarnego trybu nauczania.

„Zmykaliśmy szkoły podczas drugiej i trzeciej fali, żeby uciąć kontakty społeczne kilkunastu milionom ludzi, a robiliśmy to dlatego, że służba zdrowia była już pod ścianą. Dziś tego nie ma” – czytamy w dzienniku wypowiedź Przemysława Czarnka.

Minister zwrócił uwagę na to, że praca szpitali jest obecnie o wiele bardziej wydolna niż podczas poprzednich fal pandemii. To pozwala na łagodniejsze zasady i odłożenie w czasie kolejnych obostrzeń. Przyznał jednak, że nie tylko placówki edukacyjne charakteryzują się szczególnym zagrożeniem. Szef MEiN stwierdził, że do zakażenia może dojść również w galeriach, kinach czy podczas spotkań rodzinnych, w których młodzież uczestniczy po zakończeniu lekcji w szkołach.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama