Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 00:51
Reklama

Miażdżący raport NIK - "analizowano memy". Mocne uderzenie w Zbigniewa Ziobrę

Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła wnioski dotyczące funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości. To miliony złotych, które na najróżniejsze działania wydaje Ministerstwo Sprawiedliwości.
Zbigniew Ziobro

Autor: gov.pl

O tym raporcie mówiło się od dawna i cały świat polskiej polityki czekał na jego ogłoszenie. NIK zbadała, jak Ministerstwo Sprawiedliwości dzieliło pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. To specjalna pula państwowych środków, które do dyspozycji dostał Zbigniew Ziobro, a miały być przeznaczone na pomoc ofiarom przestępstw. Jeszcze przed czwartkową konferencją prasową NIK, wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski mówił, że ustalenia w sprawie Funduszu Sprawiedliwości są miażdżące przede wszystkim dla obiektywizmu Izby.

Rzeka pieniędzy

Były miażdżące, ale dla MS. Michał Jędrzejczyk z NIK wyjaśniał: „Fundusz Sprawiedliwości to państwowy fundusz celowy. Oznacza to, że część środków została wyodrębniona z budżetu państwa, czyli pieniędzy nas wszystkich, i przekazana ministrowi sprawiedliwości na konkretne cele.” - i dodał, że jedną z nieprawidłowości jest np. 10 mln zł przekazane fundacji Ex Bono. „Pierwotna lokalizacja siedziby tej fundacji to prywatne mieszkanie w bloku, a osoby tam mieszkające nie mają pojęcia o istnieniu takiej fundacji.” - uzupełnił urzędnik.

NIK sprawdził 35 zawartych w ramach FS umów o łącznej wartości 136 milionów złotych, czyli 20 procent udzielonych przez MS dotacji. Objęto kontrolą samego ministra sprawiedliwości oraz 20 innych podmiotów. Ocena działań jest negatywna, bo wydając pieniądze, naruszono zasady jawności, oszczędności i celowości. Konkursy, w których różne organizacje starały się o pieniądze, nie były przejrzyste. Minister nadużywał prawa do samodzielnego przyznawania dotacji, a tak stało się w 60 procentach sprawdzonych przez kontrolerów działań. Na przeciwdziałanie przestępczości wydano duże pieniądze, ale nie miało to uzasadnienia. Organizowano szkolenia dla menadżerów i urzędników czy spotkania polityczne (700 tys. zł na konferencję zorganizowaną przez Fundację Wyszehradzką). Powstał też spot promujący instytucję małżeństwa (900 tys. złotych).

Instytut Wymiaru Sprawiedliwości otrzymał 2,5 miliona złotych na badanie prześladowań chrześcijan w Polsce. Na przykład monitorowano sposób ukazywania chrześcijan w wybranych mediach, analizowano również memy internetowe, które w prześmiewczy sposób ukazywały chrześcijaństwo. Analizowano też literaturę fantastyczną.” - wyliczał Paweł Gibuła z NIK i dodał, że kolejne ponad 3 mln zł kosztowały tzw. „cywilne” kursy przedmałżeńskie.

Możliwa korupcja

Dochodziło także do licznych przypadków konfliktu interesów i mechanizmów korupcjogennych. „Fundacja Czyste Serca to kolejny podmiot, który był nieprzygotowany do zleconego zadania. Miała przeprowadzić cykl konferencji o problemach okresu dojrzewania. Zleciła to zadanie podmiotowi komercyjnemu, natomiast ten podmiot sam nie zrealizował tego zadania, tylko podzlecił je kolejnym podmiotom. Sam zainkasował marżę 95 procent. Gdyby fundacja rzetelnie realizowała to przedsięwzięcie, moglibyśmy je wykonać 500 tysięcy złotych taniej.” - mówił Gibuła, zaznaczając, że minister Ziobro akceptował takie działania.

NIK wystosował aż 70 wniosków pokontrolnych, z których 18 dotyczy samego Zbigniewa Ziobry. Wystąpił także do Sejmu o zmianę Kodeksu karnego wykonawczego, aby Fundusz Sprawiedliwości mógł skoncentrować się na najważniejszych działaniach - wsparciu osób pokrzywdzonych. Kontrolerzy zaalarmowali też prezydenta, premiera i szefa CBA. NIK złożyła także pięć zawiadomień o popełnieniu przestępstwa (dotyczą Ex Bono), dwa o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych i jedno zawiadomienie do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. „Łączna wartość efektów finansowych kontroli, czyli kwot środków wydatkowanych niezgodnie z przepisami, niecelowo, niegospodarnie wyniosła ponad 280 milionów złotych.” - podsumował Tomasz Sordyl z NIK.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama