- Ta wystawa to jeden z elementów edukacji o wojennych wydarzeniach w Jedwabnem. Zdjęcia są rzeczywistym obrazem skali niemieckiej machiny wojennej i pokazują, kto tak naprawdę kontrolował wtedy Jedwabne i wiele innych, podobnych miejscowości w naszym kraju. Liczba niemieckich żołnierzy, czołgi i ciężki sprzęt wojskowy naszych okupantów to nie była tylko rzeczywistość Warszawy czy Krakowa - mówił wicemarszałek.
Zdjęcia pochodzą z prywatnych zbiorów burmistrza Jedwabnego, Adama Niebrzydowskiego.
- Jest to wystawa poświęcona tragicznej historii naszego miasta, naszej gminy. Fotografie wykonane są przez żołnierzy okupanta. Ustawiliśmy je tak, by kadry odzwierciedlały miejsca, z których były robione zdjęcia - podkreślał burmistrz.
Mieszkańcy mogą zobaczyć, jak wyglądała ówczesna architektura miasta, lecz dla organizatorów to przede wszystkim lekcja historii.
- To powinno nam wszystkim uświadomić, że w sprawach globalnych, związanych z naszą ojczyzną, powinniśmy mówić jednym głosem, niezależnie od poglądów i wyznań, by nie wydarzyło się to, co działo się ponad osiemdziesiąt lat temu - dodał.
We wrześniu 1939 r., po rozpoczęciu II wojny światowej Jedwabne zostało zajęte przez nacierające z Prus Wschodnich oddziały XIX korpusu armijnego gen. Heinza Guderiana. Wojska tego zgrupowania brały także udział w bitwie pod Wizną, gdzie po polskiej stronie dowodził obroną kpt. Władysław Raginis.
Komentarze