Marlena Siok: - To miejsce w Sejmiku województwa podlaskiego, które przejął Pan po radnym, a obecnie senatorze – Marku Komorowskim blisko półtora roku temu, czy zdążyło nabrać już takiego kształtu, jakiego Pan oczekiwał? Wypełniło je konkretne działanie, aktywność?
Piotr Modzelewski: -Na pewno dużo rzeczy jest jeszcze do zrobienia. A wynika to z faktu, iż w ogóle województwo podlaskie wymaga szeregu działań, które powinny być skierowane szczególnie na subregion łomżyński. Przez wiele lat, byliśmy traktowani po macoszemu. Owszem, spływały tutaj środki, ale nie w takiej ilości, i nie na te działania, na które byśmy oczekiwali. Te dwa i pół roku, które są jeszcze przed Sejmikiem i obecnym zarządem, zamierzam wypełnić aktywnością i wieloma działaniami, które będą wzmacniać nasz region. Dzisiaj jeszcze nie mogę powiedzieć, że wszystko to, co obrałem za cel, ale również to, o czym rozmawialiśmy, konsultowaliśmy z Markiem Komorowskim, bo tak jak Pani redaktor słusznie zwróciła uwagę, że to jego miejsce zająłem w Sejmiku, udało się zrealizować. Na pewno będę starał się wypełniać swoje obowiązki, szczególnie na rzecz miasta Łomża, powiatu łomżyńskiego, ale również nie mogę zapominać o powiecie zambrowskim, mieście Zambrowie dlatego, że senator Marek Komorowski reprezentował właśnie ten region i jest on dla mnie równie ważny.
M.S: - Objęcie przez Pana funkcji radnego województwa zbiegło się właściwie z wybuchem pandemii. Jak w tej trudnej sytuacji – w ochronie zdrowia, gospodarce, oświacie, właściwie w każdym obszarze - pracuje Sejmik województwa podlaskiego?
P.M: - Na pewno mamy utrudnioną komunikację i funkcjonowanie zarządu, całego Sejmiku uległo zmianie. Natomiast na pewno nie zwalniamy tempa. Wręcz przeciwnie, staramy się, by wszystkie działania były realizowane w sposób szybki i aktywny, po to, żeby zarówno przedsiębiorcy, którzy niezwykle mocno odczuwają skutki pandemii i długotrwały lockdown, jak i wszyscy mieszkańcy mogli funkcjonować na tyle normalnie, na ile jest to możliwe. Tylko w okresie ponad roku, na Podlaski Fundusz Gospodarczy przekazaliśmy prawie 200 milionów złotych. To są bezzwrotne środki, które trafiły do przedsiębiorców, zarówno małych, średnich, jak i dużych firm, których obrót czy też zyski znacząco spadły. Już od momentu wybuchu pandemii wiedzieliśmy, że nie możemy pozostawić ich samych sobie. Niezależnie od działań, czy też programów, które prowadzi rząd Prawa i Sprawiedliwości, jako Sejmik podejmowaliśmy dodatkowe działania. Zarząd województwa bardzo szybko reagował i tworzył programy, które mogłyby wzmocnić podlaską gospodarkę.
M.S: - O jak znaczącym zatem przekierowaniu sił i środków na walkę z pandemią i jej skutkami mówimy? Jak bardzo Sejmik musiał przemodelować chociażby budżet województwa?
P.M: - Musieliśmy w dość znaczący sposób przebudować cały budżet. Z niektórych działań można było bardzo szybko zrezygnować, czy też przenieść ich finansowanie na kolejne lata. Mam tu na myśli imprezy kulturalne czy sportowe, których i tak w wyniku obostrzeń rządowych nie można było zorganizować. Te środki można było uwolnić i przesunąć na zupełnie inne dziedziny. Oprócz Podlaskiego Funduszu Gospodarczego, o którym rozmawiamy, uruchomiony został również Podlaski Fundusz Zdrowotny, czyli środki nie tylko na ochronę zdrowia, tę która podlega bezpośrednio zarządowi województwa podlaskiego, ale również na inne ośrodki zdrowotne, które w tym czasie wymagały takiego wsparcia. I to są też bardzo poważne środki, jeśli chodzi o wsparcie systemu ochrony zdrowia dlatego, że mówimy tutaj o dziesiątkach milionów złotych. Tylko w tamtym roku przeznaczyliśmy na ten cel 60 milionów złotych, z czego podstawowy budżet województwa, to blisko 20 milionów złotych. Także to są bardzo duże środki, które zostały zaangażowane w 2020 roku. W tym roku również nie zwalniamy, bo to, co planujemy przeznaczyć na system ochrony zdrowia na tzw. wkłady czy też do projektów unijnych, o których realizację będą ubiegali się dyrektorzy placówek zdrowotnych czy też ewentualnie Sejmik, to ponad 25 milionów złotych. Nie mówiąc również o tym, że staraliśmy się działać aktywnie i rozmawiać z Ministerstwem Zdrowia, po to żeby środki w ramach rządowego funduszu inwestycji lokalnych, również mogły trafiać do jednostek ochrony zdrowia. I tak też się stało dlatego, że wszystkie trzy szpitale wojewódzkie, które podlegają Urzędowi Marszałkowskiemu, takie wsparcie również otrzymały. Mówimy tu o kwocie 4 milionów złotych, więc jak zbierzemy te wszystkie wartości, to okazuje się, że są to naprawdę bardzo pokaźne kwoty.
M.S: - Panie Piotrze do Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych chciałabym wrócić za moment, by nieco bardziej szczegółowo o nim porozmawiać. Natomiast chciałabym zapytać wprost… Co z tego ma Łomża, Ziemia Łomżyńska, że ma w sejmiku Piotra Modzelewskiego?
P.M: - Ze swej strony mogę powiedzieć, że działam bardzo aktywnie. Nie chciałbym tutaj uprawiać autoreklamy, bo moim zdaniem najlepiej oceniliby to mieszkańcy czy też samorządowcy, z którymi w szczególny sposób współpracuję. To oni najlepiej wiedzą czego mieszkańcy na naszym regionie najbardziej potrzebują. Co prawda w mieście Łomża jest to utrudnione, z uwagi na brak bezpośredniej komunikacji z włodarzem. Prezydent nie prowadzi z nami rozmów.
M.S: - Dlaczego?
P.M: - Pani redaktor, trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Być może prezydent ma inną wizję, koncepcję pozyskiwania środków zewnętrznych czy funkcjonowania miasta. Natomiast my nie patrząc na to czy prezydent chce rozmawiać z naszymi radnymi, czy ze mną, jako z pełnomocnikiem struktur Prawa i Sprawiedliwości w mieście Łomża, staramy się działać, żeby mieszkańcy tego nie odczuwali. Dla nas mieszkańcy, i ten region, są najważniejsi. I po to nas wybierali, żebyśmy niezależnie od tych różnych niedogodności, czy też różnicy zdań, działali. Nie zawsze jest to łatwe, bo czasami chciałoby się przekazać, czy też spróbować zawalczyć o dodatkowe środki na rzecz naszego miasta, ale wiemy, że włodarzem jest prezydent i bez jego intencji czy stosownych wniosków nie zawsze możliwe jest przekazanie, w bezpośredni sposób, środków finansowych. Na pewno nasz region zyskuje teraz bardziej, gdy w Sejmiku jest nas już dwóch. Razem z wicemarszałkiem województwa Markiem Olbrysiem, staramy się podkreślać szczególną wagę tego regionu. Marek Olbryś, nie ma co ukrywać, osiągnął bardzo dobry wynik, w wyborach do Sejmiku. W związku z tym my też mamy pewne oczekiwania. Chodzi o to, żeby mieszkańcy mieli poczucie, że w ślad za pójściem, i zagłosowaniem konkretnie za listą Prawa i Sprawiedliwości, za nami, zmienia się ich komfort życia. A to się dzieje. Miasto Łomża pozyskuje bardzo dużo środków, zarówno z samorządu województwa, ale również ze środków rządowych. Chodzi o to, by mimo tych różnic miasto się rozwijało. Może nie widać na dzisiaj niestety, i to jest trochę taka moja bolączka, tej większej koncepcji czy zamysłu co chcemy osiągnąć za pięć czy dziesięć lat jako miasto Łomża. To prezydent powinien wskazywać jak to powinno wyglądać, czego oczekujemy od rządu, czy z jakich programów miasto powinno korzystać. Na dzisiaj, rzeczywiście środki, które trafiają do miasta skierowane są na infrastrukturę drogową. I tutaj rzeczywiście miasto Łomża charakteryzuje się wysokim poziomem jeśli chodzi o modernizowanie dróg lokalnych. To cieszy dlatego, że ten Fundusz Inwestycji Lokalnych i Fundusz Dróg Samorządowych wspiera tego typu działania. Trzeba sobie powiedzieć jasno, że gdyby nie to wsparcie, to miasto Łomża czy też inne mniejsze miejscowości nie byłyby w stanie na taką skale wykonywać tych inwestycji. Ponadto duże środki z Sejmiku spłynęły do miasta nie tylko na drogi, ale przede wszystkim na rewitalizację Starego Rynku. Ostatni duży grant, który miasto Łomża otrzymała, to środki na autobusy niskoemisyjne. To jest prawie 30 milionów złotych. To także milionowe kwoty jeśli chodzi o wsparcie szkół. To są milionowe kwoty, które trafiają do miasta Łomży i cieszymy się i czujemy się zobowiązani razem z wicemarszałkiem Markiem Olbrysiem, żeby te środki tutaj spływały, i żeby mieszkańcy odczuwali, że jesteśmy aktywni i działamy na rzecz Ziemi Łomżyńskiej.
Komentarze