- Nawet nie macie pojęcia jak ogromnie się cieszę. Moje serce i praca, którą włożyłem w przygotowania zaprocentowało. Ten start był z dedykacją dla zmarłego trenera Krzysztofa Jarockiego. Mam nadzieję, że patrzył z nieba, jak spełniam marzenia. Podziękowania kieruję w stronę dwóch osób. Trenera Karola Stuglika. Przez te 6 miesięcy odwaliliśmy kawał dobrej roboty. Dziękuję za wiarę i każde słowo. Teraz przychodzi kolej na mojego najwspanialszego najpiękniejszego kibica. Moją nagłą grupę pojedynczego wsparcia, moją żonę – Monikę. Połowa sukcesu to jej zasługa. Zawsze jest przy mnie, wierzy we mnie i daje sił kiedy ich nie mam, ale przede wszystkim kocha mnie i wspiera - mówi nie kryjąc radości Kamil Mieczkowski.
To nie jedyny medal, z którym z Festiwalu Sportów Sylwetkowych IFBB NPC PRO Roberta Piotrkowicza w Warszawie Kamil Mieczkowski wrócił do domu. Łomżyniak zdobył także 2 miejsce w kategorii senior oraz 2 miejsce w kategorii Master Open.
Kamil Mieczkowski ma 37 lat. Przygodę z kulturystyką rozpoczął 6 lat temu. Przez ten czas na swoim koncie zdążył zgromadzić kilka sukcesów.
Komentarze