M.R: - Kiedy zaczęłaś rozwijać swoją pasję, czyli rękodzieło artystyczne?
A.C: - Moja pasja do rękodzieła zrodziła się już w dzieciństwie. Tego bakcyla zaszczepiła we mnie moja mama, która przędła len, wełnę, tkała na krosnach, haftowała, wyszywała i szydełkowała. Pierwsze moje prace to były wyszywane serwetki, robótki na drutach i malutkie bieżniczki wykonywane na szydełku. Będąc w liceum w wolnych chwilach szydełkowałam, wyszywałam i robiłam na drutach. Z upływem czasu moje zainteresowania pogłębiały się.
M. R: - Jakie techniki stosujesz? Którą z nich lubisz najbardziej?
A.C: - Ukochałam sobie haft krzyżykowy, cieniowany i przewlekany ludowy. Wychodzą z tego piękne makaty obrazujące kwiaty, krajobrazy, zwierzęta. Są one oprawiane w ramki i stanowią piękną ozdobę ścian. Lubię szydełkować. Robię serwetki, poduszki, bieżniki, zawieszki na okna, obrusy na stół i narzuty na łóżko. Niektóre robótki wykonuję za pomocą przyrządu zwanego widełkami. Robię na nich szale, serwetki, niektóre elementy odzieży. Każda moja praca znajduje swoje przeznaczenie. Stosuję również metodę karczoka. Polega ona na ozdobieniu styropianowych przedmiotów kolorowymi wstążeczkami. Najbardziej jednak lubię szydełkowanie. Wyzwala ono we mnie dużo pozytywnych emocji, pobudza do myślenia.
M.R: - Która z tych technik jest najtrudniejsza?
A.C: - Wszystkie są precyzyjne, pracochłonne i wymagają dużo czasu i poświęcenia. Każda z nich wymaga dużej dokładności i staranności. Najwięcej czasu poświęciłam przy robieniu obrusu na stół o wymiarach metr osiemdziesiąt szerokości i dwa metry długości oraz przy narzucie na łóżko podwójnej. Obrus i narzutę zrobiłam w prezencie mojej wnuczce, z czego jest bardzo zadowolona.
M.R: - Skąd czerpiesz wzory do tych prac?
A.C: - Mam dużo czasopism poświęconych szydełkowaniu i haftowaniu. Niektóre wzory rodzą się po prostu w mojej głowie. Wykorzystuję również Internet. Ale nie tylko. Koleżanki także podsuwają swoje pomysły.
M.R: - Twoja pasja jest czasochłonna. Czy znajdujesz też czas na inne zainteresowania?
A.C: - Teraz w okresie pandemii mam dużo czasu. Każdy dzień staram się wykorzystać maksymalnie. Czytam książki, lubię rozrywki umysłowe, spacery na świeżym powietrzu.
M.R: - Czy wszyscy chętni mogą opanować technikę artystyczną, nauczyć się rękodzieła?
A.C: - Każdy może opanować techniki artystyczne, ale do tego potrzebne są dobre chęci, zainteresowanie oraz upór i silna wola.
M.R: - Bardzo często mówi się że rękodzielnictwo to przeżytek…
A.C: - Obecnie rękodzieło powraca do łask. Staje się modne. Osoby zajmujące się tą profesją sięgają po nowe techniki, wzory.
M.R: - Z jaką myślą chciałabyś pozostawić naszych czytelników?
A.C: - Że warto wykorzystywać każdą chwilę. Wszystkie prace ręczne temu służą. Nasz mózg dzięki nim ćwiczy i rozwija się. Wiedzę należy przekazywać z pokolenia na pokolenie. Wszystkie techniki uczą cierpliwości, skupienia, myślenia. Wszystkie wymienione formy działają jak medytacja, są formą sztuki.
M.R: - Piękne prace pani Ali można oglądać na stronie internetowej łomżyńskiej Sekcji Emerytów i Rencistów. Dziękuję za rozmowę.
A.C: - Ja również pięknie dziękuję.
Komentarze