Wykonany w topolowej kłodzie pomnik przez 18 lat doświadczał działania sił przyrody i niestety także aktów wandalizmu. Wiosną 2020 roku zapadła decyzja o jego odnowieniu. Z inicjatywy wójta gminy Łomża Piotra Kłysa, nadleśniczego Dariusza Godlewskiego w jego rekonstrukcję, tym razem w trwalszej dębowej kłodzie, zaangażowali się działacze Zarządu Głównego Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej i Ochotniczej Straży Pożarnej z Jednaczewa. Po kilku miesiącach prac, w trakcie których m.in. poddano konserwacji figurę Chrystusa Frasobliwego i tablicę epitafialną z poprzedniego, pomnik ponownie ustawiono na leśnej polanie. Na szczycie osłaniającego kilkusetletni pień daszku, ustawiono historyczny krzyż, z pierwszego pomnika Stacha Konwy z 1922 roku.
Uroczystość poświęcenia odnowionego pomnika Stacha Konwy w Lesie Jednaczewskim odbyła się w niedzielę 20 września z udziałem m. in,. posłów Lecha Antoniego Kołakowskiego i Stefana Krajewskiego, wicewojewody Marcina Sekścińskiego, wicemarszałka Marka Olbrysia, Zygmunta Zdanowicza i pozostałych przedstawicieli władz TPZŁ, licznych samorządowców, reprezentantów instytucji i służb. Obecny był także Jacek Chętnik, wnuk słynnego piewcy Kurpiowszczyzny Adama Chętnika, który postać Stacha Konwy wprowadził do panteonu bohaterów narodowych.
- Ten pomnik dewastowano wiele razy. Ale ważne jest to, że społeczeństwo wciąż próbowało odtworzyć pomnik największego kurpiowskiego bohatera. Zdecydowanie Stach Konwa zasługuje na pamięć naszych mieszkańców. Jest symbolem walki o polskość, o wolność Kurpi – akcentuje Marek Olbryś, wicemarszałek województwa podlaskiego.
Podobnego zdania jest poseł Lech Antoni Kołakowski.
- Pomnik Stacha Konwy jest naszym dziedzictwem. Jest to nasza historia, kultura, tożsamość, jak również symbol walki o niepodległość. Natomiast patrząc współcześnie jest to też lekcja historii dla dzieci, młodzieży, bo musimy pokazywać im naszą tradycję. Szanując przeszłość budujemy przyszłość - podkreśla Lech Antoni Kołakowski.
Warto podkreślić, że na uroczyste poświęcenie pomnika Stacha Konwy przybyły osoby również z innych stron Polski.
- Należę do Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej i do Drużyny Weteranów Harcerzy Ziemi Łomżyńskiej, więc ta postać często omawiana była na naszych spotkaniach. Aktualnie mieszkam w Gdańsku, ale pochodzę z ziemi łomżyńskiej i bardzo jestem zainteresowany naszą historią, którą wciąż zgłębiamy i rozpowszechniam w środowisku, w którym żyję - mówi Zygmunt Wierciszewski, prezes gdańskiego oddziału Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej.
Komentarze