Wezwał Książę Janusz rycerza Pomścibora.
- Zbudujesz gród warowny w nadgranicznych borach.
Miejsce sam obierz i bacz Pomściborze,
aby powstał gród mocny, co bronić się może,
w którego podwojach drużyna mężna twoja
będzie miała ostoję po udanych bojach.
Dobierz sobie rycerzu najdzielniejszych wojów
i ruszaj na rubieże pilnować spokoju.
Czas przegonić Jadźwingów, Litwinów, Krzyżaków,
dość już bezkarnych na nasze ziemie ataków.
Pomścibor przyjął z pokorą księcia wyzwania.
Miał tylko do niego dwa krótkie pytania;
-Czy mogę ze sobą wziąć żonę w strony obce ?
-Czy mogę ten gródek nazwać Małym Płockiem?
Książę Mazowiecki wyraził swoją zgodę
i dzielny rycerz wyruszył w daleką drogę.
Na bialutkim rumaku, na czele orszaku,
w błyszczącej zbroi, jak na rycerza przystoi.
Niewiele czasu od wyprawy minęło jak w borach,
nad rzeką Cetną grodzisko stanęło.
Po moczarach i lasach wieść się niosła taka,
że Pomścibor skutecznie rozbija Krzyżaka.
Oddziały krzyżackie zaczęły ginąć w borach,
przyczyną tego było męstwo Pomścibora.
Długo myślał i rozmyślał komtur krzyżacki
jakiej by tu móc użyć podstępnej zasadzki,
ażeby Pomścibora nareszcie pokonać.
I wtedy wpadł na pomysł – porwać jego żonę.
Porwanie się udało, lecz Krzyżacy niedługo się cieszyli,
bo Polacy na odsiecz prędko wyruszyli.
Pomścibor także swą zasadzkę przygotował.
Żonę swoją uwolnił, wroga poturbował.
W tej ciężkiej bitwie zginął Zygfryd – brat komtura.
Dopiero zaczęła się wielka awantura !
Komentarze