Aleksandrę od 6 lat wychowuje wyłącznie mam Jolanta. Tata Oli przegrał walkę z chorobą nowotworową. Wówczas wszystkie obowiązki spadły na barki Pani Jolanty.
- Oprócz sprawowania opieki nad córką od 40 lat pracuję zawodowo w szkolnictwie. Wcześniej w opiece nad Olą pomagała moja mama, która w tej chwili sama ze względu na wiek i stan zdrowia wymaga pomocy – przyznaje Jolanta Auguściak, mama Oli.
Pani Jolanta od kilku lat nie wychodzi z córką z domu, ponieważ wózek rehabilitacyjny nie mieści się do windy. Ola ma możliwość skorzystania z programu umożliwiającego zakup wózka elektrycznego dostosowanego do jej potrzeb, schorzenia (skolioza, przemieszczenie narządów wewnętrznych). Koszt wózka wynosi 26 tysięcy, przy czym z programu może otrzymać 10 tysięcy i 3 tysiące z NFZ. Pozostałe 13 tysięcy Pani Jolanta musi pokryć z własnej kieszeni.
- Moje miesięczne dochody niestety nie pozwalają mi na pokrycie tak dużej sumy. Wózek bardzo ułatwiłby nam poruszanie się, spowolniłby pogłębianie skoliozy, wszelkie dodatkowe funkcje zniwelowałyby ból i cierpienie. Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc do wszystkich moich znajomych oraz ludzi, którym nie jest obojętny los mojej córki. Proszę nie bądźcie obojętni, dajcie Oli szansę na lepsze życie – apeluje mama Oli.
Liczy się każdy grosz. A można przekazać go poprzez specjalnie zorganizowaną zbiórkę na platformie crowdfundingowej: https://zrzutka.pl/bf9u9y
Komentarze