W województwie podlaskim obecnie mieszkają 74 osoby, które mają więcej niż sto lat. Z roku na rok rośnie ilość seniorów w naszym regionie. Rok temu takich osób, które przekroczyły granice stu lat było 57 . Najstarsza kobieta we wrześniu skończy 109 lat, a najstarszy mężczyzna również 109 lat w październiku.
Wraz z setnymi urodzinami seniorzy otrzymują specjalne, comiesięczne świadczenie honorowe. Wysokość tej „dodatkowej emerytury” może być różna. Wszystko zależy od tzw. kwoty bazowej, która obowiązuje w dniu ich setnych urodzin. Stanowi ona 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia za rok poprzedni pomniejszonego o składki na ubezpieczenie społeczne. W tym roku każdy stulatek dostaje 4294,67 zł brutto. Rok wcześniej było to 4 003,88 zł brutto a dwa lata temu – 3 731,13 zł.
– Wysokość kwoty przeznaczonej dla stulatków jest ustalana każdego roku i obowiązuje od 1 marca do końca lutego roku następnego, dlatego w każdym roku jest różna, ale raz przyznana „dodatkowa emerytura” nie ulega zmianie i jest wypłacana do końca życia w tej samej wysokości – informuje Katarzyna Krupicka regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie podlaskim.
Aby otrzymać świadczenie honorowe wystarczy ukończyć 100 lat. Nie trzeba składać żadnych wniosków, ponieważ zostanie ono przyznane automatycznie. Wypłata jest niezależna od emerytury oraz dodatków przysługujących z innych tytułów. To świadczenie oprócz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych może wypłacać zarówno Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego jaki i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz Ministerstwo Obrony Narodowej. Świadczenie to dostają z ZUS także ci, którzy nie przepracowali w swoim życiu ani jednego dnia i dlatego nie pobierają ani emerytury, ani renty. Takim osobom również należy się świadczenie honorowe, ale w ich przypadku niezbędne jest złożenie wniosku gdyż nie znajdują się w systemie ZUS. Do wniosku należy dołączyć dokument potwierdzający datę urodzenia np. akt urodzenia.
- To ważne szczególnie dla kobiet, które niekiedy przez całe swoje życie zajmowały się domem oraz dziećmi i przez to nigdy nie podlegały żadnemu ubezpieczeniu, więc nie maja wypracowanej emerytury – dodaje Katarzyna Krupicka.
Komentarze