- Kwestujemy, żeby pomóc. Nasze dzieci też korzystały z tego sprzętu i stwierdziliśmy, że musimy odpłacić się tym dobrem, które my otrzymaliśmy – przyznaje Pani Anna, mama Antoniego i Franciszka. - Co prawda jesteśmy z Ostrołęki, ale czujemy się bardzo związani z Łomżą. Nasz finał zawsze wygląda tak, że najpierw przyjeżdzamy do Łomży, by kwestować na ulicach miasta, a później całą rodziną odwiedzamy studio Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Warszawie. To już nasza tradycja – dodaje Pani Anna.
Takich wolontariuszy, jak Antoni Franciszek czy Pani Anna w Łomży, w tym roku jest aż 126. To właśnie oni niezależnie od warunków pogody pojawiają się na ulicach całego miasta, by wspólnie z jego mieszkańcami stać się tym silnym podmuchem “wiatru w żagle” potrzebujących.
- Liczba wolontariuszy, w porównaniu do chociażby roku ubiegłego, w tym roku zwiększyła się o 26 osób. Kwestują nie tylko na terenie Łomży, ale także ościennych gmin, jak Piątnica. Tak naprawdę jesteśmy na terenie całej Łomży i nie tylko - mówi Monika Orłowska-Laskowska, szefowa Łomżyńskiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Hasło tegorocznego, 28. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, to „Wiatr w żagle dla dziecięcej medycyny zabiegowej”. Cała Polska i świat od wczesnych godzin porannych zbiera środki na zakup najnowocześniejszych urządzeń dla ratowania życia i zdrowia dzieci potrzebujących różnego rodzaju operacji. Chirurdzy wszystkich specjalności dzień i noc w całej Polsce ratują życie tych dzieci.
28. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Łomży to nie tylko występy na scenie, przy Parku Jana Pawła II, przy ulicy Wyszyńskiego. To także szereg licytacji, II Bieg WOŚP Łomża – Biegamy z sercem, morsowanie z serduchem, podwodne kwestowanie, warsztaty plastyczne dla dzieci, koncert pod hasłem “Muzyka i dobroczynność, czyli Miód na Serce” w Restauracji na Farnej czy Piątnickie granie z Wośpem. Tego dnia w Łomży dzieję się naprawdę wiele!
Komentarze