Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 09:58
Reklama

Nie tylko politycy startują w w wyborach. Poeci chyba też

Ponad 80 komitetów wyborczych chce umieścić swoich przedstawicieli w parlamencie. Nie lękajmy się jednak, że 13 października otrzymamy w lokalach książki telefoniczne czy karty wielkości prześcieradła. Większość komitetów powstała tylko dla jednego kandydata w jednomandatowym okręgu wyborczym do Senatu. W naszym województwie nie ma takich wielu.

Ale ten, który jest, to jedno z ciekawszych zjawisk. W senackim okręgu z Białymstokiem zarejestrowany został komitet Zjednoczona Prawica, który zgłasza Jan Dobrzyńskiego. To senator Prawa i Sprawiedliwości kończącej się kadencji, który na te wybory nie uzyskał rekomendacji swojej partii. Utworzył wobec tego własny komitet, którego nazwa jest rozwinięciem określenia używanego dla koalicji PiS z Porozumieniem Jarosława Gowina i Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry. I za to Jarosław Kaczyński i władze PiS się pogniewały na serio i Jana Dobrzyńskiego z szeregów usunęły.

Zresztą podobny „numer” wykonał również inny polityk PiS w niełasce. Startuje w barwach „PiS”, czyli Patriotów i Samorządowców. Jest też gdzieś w Polsce komitet PiS dla Polski, a dokładnie Prawda i Sprawiedliwość dla Polski. Inni też lubią te melodie, które już znają. Paweł Kukiz startuje razem z PSL, ale jest w jednym z okręgów też Kukiz '15 do Senatu. 

Wróćmy jednak do głównego nurtu polskiej polityki. Komitetów, które rzeczywiście wystawiają listy w całym kraju jest zaledwie kilka. Te najbardziej osadzone w świadomości obywateli to np. (kolejność według wylosowanych przez PKW numerów): PSL – Koalicja Polska, PiS, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Koalicja Obywatelska złożona ze znanych partii jak PO czy .Nowoczesna. Buduje swoją tożsamość Konfederacja Wolność i Niepodległość. Ale jest też w tym gronie „ponumerowanych” Prawica, Bezpartyjni i Samorządowcy (bezpartyjność jest dosyć popularna), Skuteczni Piotra Liroya-Marca, Mniejszość Niemiecka i prawdziwa literacka perełka – Akcja Zawiedzionych Emerytów i Rencistów.

Niejako „na zapleczu” pozostają komitety nieobecne na razie w sondażach głównych sił politycznych w kraju. Niektóre mają znane z przeszłości nazwy: Samoobrona, Stronictwo Pracy, Unia Pracy, Unia Polityki Realnej.  

W innych być może kryją się przyszłi posłowie i ministrowie, ale na pewno już pełni  inwencji. II Rzeczpospolita Polska, Jedność Narodu, Normalny Kraj, Odpowiedzialność, Wolność i Równość, Bezpartyjni Polacy, Bezpartyjny Antysystemowy, Zgoda, Wierni Bogu i Ojczyźnie, Demokracja Obywatelska, Obywatele RP, Związek Słowiański i sporo jeszcze innych.

Są też grupy polityczne stawiające na regionalność: Ślonzocy Razem, Porozumienie dla Mazur, Podhale Spisz Orawa, Rozwój Podkarpacia. 

Około jedna trzecia zarejestrowanych komitettów to jednak „partie jednego człowieka”. Choćby nawet tak znanego jak Max Kolonko, to jednak tylko jednego.                 

Wyborcy w różnych okręgach Polski znajdą także na kartach do głosowania prawdziwe „rozkwity” fantazji. Jest Polska Partia Ochrony Zwierząt. Są osoby, które stawiają na Uczciwe Wybory lub chcą Przywrócić Prawo. Są zagadkowi: ROP (skrót znany z przeszłości ale tym razem nie został rozwinięty i nie wiadomo co „autor miał na myśli”. Albo autor tej nazwy: „Wspólnie dla”. Weź się wyborco i domyśl: dla kogo?

Nieważne jednak co tam sobie myślą sztaby wyborcze, jakich sztuczek użyją. Zwycięzca wyborów może być tylko jeden: Partia Kierowców. Mamy w Polsce jakieś 90 procent znawców motoryzacji. To powinno wystarczyć do rządzenia. Bo na rejestrację partii Znawców Futbolu czy Znawców Medycyny tym razem jest już za późno.                        


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama