Jak mówi Michał Grabowki, archeolog, który prowadził prace i badał znaleziska, te informacje udało się ustalić głównie na podstawie zachowanych elementów umundurowania, np. guzików.
- Było to miejsce, w którym prawdopodobnie mieszkańcy grzebali poległych żołnierzy, przy krzyżu stojącym na skrzyżowaniu dróg . Stąd szczątki z różnych okresów i różnych kampanii wojennych - wyjaśnił naukowiec.
Badacze IPN oceniają, że młodzi żołnierze, których pochówek odbył się w Łomży, zginęli, gdy rozbite pod Warszawą wojska sowieckie wycofywały się. Łomżyńscy historycy przypuszczają jednak, że mogą to być ofiary walk poprzedzających Cud nad Wisłą.
Tak, czy inaczej, uroczystość stała się wydarzeniem dużej rangi. Przykryte biało czerwonymi flagami trumny zgromadzone zostały najpierw w cmentarnej kaplicy. Później flagi zostały starannie i w specjalny sposób złożone. Gdyby udało się zidentyfikować poległych, przekazane zostałyby ich rodzinom. Tym razem jednak nie było to możliwe.
Do miejsca spoczynku trumny zostały przeniesione w asyście żołnierzy 13 batalionu lekkiej piechoty Obrotny Terytorialnej. Była także obecna kompania reprezentacyjne 18 Dywizji Zmechanizowanej, której pułk logistyczny powstanie wkrótce w Łomży.
A ze znaleziskami z Mątwicy wiązać się będzie jeszcze jedna żałobna uroczystość w Łomży. W pierwszych dniach września pogrzebane zostaną szczątki 35 żołnierzy września 1939 rok.
Komentarze