Sukces filmowca
Mniej więcej w połowie koncertu dyrektor artystyczny Festiwalu Jacek Szymański zaprosił na scenę nie kolejnych wykonawców a wicemarszałka województwa Marka Olbrysia i Piotra Domalewskiego.
- W dzisiejszym święcie sztuki postanowiliśmy umieścić wręczenie Honorowej Odznaki Województwa Podlaskiego panu Piotrowi Domalewskiemu, reżyserowi i aktorowi. Dlatego tu, na Ziemi Łomżyńskiej, ponieważ to łomżyniak i ja też jestem łomżyniakiem. Odniósł już ogromny sukces filmem "Cicha noc", ale zaryzykuję opinię, że nadal dobrze, albo lepiej niż dobrze, się zapowiada. Jest przecież młodym twórcą. Uważam, że odznaka jest jak najbardziej zasłużona ze względu na wspaniałą rolę promocyjną dla województwa podlaskiego i Łomży, jaką już wypełnił swymi działaniami. Jestem przekonany, że nowym filmem także odniesie sukces. Wtedy będziemy szukać jeszcze innych sposobów, aby go uhonorować, mamy konkurs Podlaska Marka Roku, tytuł Ambasadora Województwa Podlaskiego. Oby więcej tylko takich kłopotów... - mówi z uśmiechem wicemarszałek województwa podlaskiego Marek Olbryś, który wręczył odznakę.
Piotr Domalewski, laureat rekordowej liczby nagród za swój reżyserski debiut filmem fabularnym "Cicha noc" przed dwoma laty, z satysfakcją przyjął wyróżnienie.
- Jest to dla mnie dużym zaszczytem. Ale, w sumie, tutaj się wychowałem, tutaj się wyuczyłem wszystkiego. Jestem z tymi stronami związany, więc może to dobry wybór. Nie mnie to jednak oceniać, zdecydował marszałek. Jestem już daleko od "Cichej nocy". Zrobiłem drugi film. Jeszcze jesteśmy przed premierą, bo dopiero skończyliśmy zdjęcia i montaż. Film ma tytuł "Jak najdalej stąd" i opowiada historię dziewczyny, która musi jechać do Irlandii, aby spotkać ojca, który tam pracuje. Więcej nie zdradzę, bo to tajemnice dystrybutorskie - mówi Piotr Domalewski.
Magia i lokalna promocja
Udekorowanie twórcy filmowego na festiwalu muzycznym nie było tak zaskakującym wydarzeniem jakby się mogło wydawać. Kilka chwil później popłynęła ze sceny nieśmiertelna kompozycja Francisa Lai z filmu "Love Story", wielu wokalistów i instrumentalistów błysnęło talentami aktorskimi. Głosem i charyzmą porwał publiczność Sylwester Targosz-Szalonek w spontanicznym recitalu. Zaśpiewa więcej górnych C niż Pavarotti – rekomendował przyjaciela Jacek Szymański. Wdziękiem i humorem emanowała Agnieszka Skawińska w bardzo zaawansowanej ciąży. Owacje przywitały wielką przyjaciółkę łomżyńskiej publiczności Yeyoung Sohn.
- Ja po prostu uwielbiam ten festiwal. Biorę w nim udział już chyba ósmy raz. Każdy przyjazd daje tak dużo przyjemności, bo widzę jak ludzie odbierają nas z ciekawością i radością. Widzę ten entuzjazm i to mi się bardzo podoba. W ogóle Łomża, Drozdowo, te okolice - śpiewałam tu także z filharmonią kameralną - to dla mnie muzyczne miasto - mówi Yeyoung Sohn, Koreanka, śpiewaczka, która wybrała Polskę za miejsce rozwoju artystycznego (ale też życia prywatnego).
Komentarze