Drużyna Weroniki Łuby i trenera Wacława Tarnackiego zdobyła bowiem awans do najwyższej klasy krajowych rozgrywek. Zadecydowała o tym wygrana 9:1 w rewanżowym meczu z zespołem MKS Płotbud Skarbek Tarnowskie Góry. W wyjazdowym spotkaniu było 5:5.
Wynik jest imponujący, ale rywalizacja w Hali Sportowej przy II LO w Łomży, wcale nie była spacerkiem. Weronika Łuba i jej koleżanki musiały szukać wewnętrznej mobilizacji kilka razy. W pierwszej serii gier pojedynczych "Akademiczki" od razu chciały pokazać rywalkom "ko tu rządzi". Anna Zielińska pewnie pokonała Julię Tomecką 3:0. Weronice Łubie jeden set "uciekł" w boju z Natalią Młynek, ale zakończyła go 3:1. Ren Bingran, zwana "Żanią", gładko 3:0 pokonała Klaudię Franaszczuk. Nie powiodło się jedynie najmłodszej, Aleksandrze Jarkowskiej, w starciu z Natalią Szymczyk.
Nieco uspokojone łomżynianki posłały do kibiców specjalne piłeczki uprawniające do klubowych pamiątek i wielka gra mogła toczyć się dalej.
Prowadzenie 3:1 stanowiło dobry prognostyk przed grami deblowymi, ale tu przeciwniczki z Tarnowskich Gór bardzo się zmobilizowały. Prawie żaden set na obu stołach nie kończył się na "podstawowych" 11 punktach, tylko na przewagi. Z prowadzenia "Akademiczek" z PWSIiP 3:1 mogło się zrobić 3:3 przed kolejnymi grami pojedynczymi. Decydowały pojedyncze piłki.
Na szczęście podopieczne Wacława Tarnackiego wykorzystały umiejętności, wzbogaciły to wolą walki (Weronika Łuba i Anna Zielińska wyciągnęły wynik z 0:2 w setach) i doprawiły odrobiną szczęścia w kluczowych momentach. Poprawiły prowadzenie na 5:1 i już było niemal pewne, że co najmniej jedna z czterech gier pojedynczych powinna przynieść decydujący szósty punkt.
Pani kapitan zespołu, Weronika Łuba, postanowiła zafundować sobie, koleżankom i kibicom kolejny horror w grze Natalią Szymczyk i spędziła przy stoliku 5 setów. Dlatego to grająca obok Anna Zielińska wprowadziła oficjalnie zespół KU AZS PWSIiP Metal - Technik Łomża do ekstraklasy swoją wygraną z Klaudia Franaszczuk. Za chwilę siódmy punkt dołożyła Weronika Łuba. Swój wkład wniosły już rozluźnione i Ren Bingran oraz Aleksandra Jarkowska. I było po wszystkim. Owacje kibiców, uśmiechy zawodniczek , ich dłonie uniesione wysoko w górę
Uszczęśliwiony, ale także powściągliwy Wacław Tarnacki nie czekał na zakończenie całego meczu tylko wziął w dłoń mikrofon i przekazał podziękowania wszystkim, którzy wnieśli wkład w awans: uczelni, miastu, sponsorom, instytucjom i organizacjom współpracującym.
- Co dziwne, nie odczuwałem specjalnego napięcia. Satysfakcja jest wielka, a za kilka dni zastanowimy się jak to poukładamy - powiedział.
A myśleć będzie o czym. Potrzebne będzie zapewne poszerzenie kadry, jakieś wzmocnienie finansowe.
"Akademiczki" wywalczyły awans do grona najlepszych w Polsce klubów tenisa stołowego i będą jedyną ekipą z Łomży promująca sportowa markę miasta na tak wysokim szczeblu. To wielki sukces, który osładza łomżyńskim kibicom niepowodzenia piłkarzy nożnych czy piłkarek ręcznych. A może nawet trochę niefortunny splot okoliczności , który na razie odsunął od Adama Kownackiego szansę na bokserskie mistrzostwo świata.
Ale wróćmy do bohaterek z rakietkami w dłoniach. Rozpromieniona Weronika Łuba mówiła o meczu, o walce, o budzeniu wewnątrz dodatkowych pokładów ambicji i energii, gdy przeciwniczki ją trochę "zdenerwowały". A przedstawiciele Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości, prorektor Dariusz Perło, Jolanta Święszkowska i Artur Bałdowski, zabrali wspaniałe wojowniczki na trwający akurat w tym czasie finałowy koncert Juwenaliów. Bo to akademicka Łomża odniosła sukces, ale dla całego miasta.
KU AZS PWSIiP Metal- Technik Łomża - MKS Płotbud Skarbek Tarnowskie Góry 9:1.
Punkty dla "Akademiczek" zdobyły: Weronika Łuba, Ren Bingran i Anna Monika Zielińska - po 2,5 oraz Aleksandra Jarkowska - 1,5.
Komentarze