Sprawę udziału w wyborach mocno akcentował Stefan Krajewski, szef ludowców w województwie podlaskim.
- Nie wszystkie decyzje muszą zapadać w Warszawie czy Brukseli, bo sami możemy je stanowić, ale ważne jest aby żeby ten mądry głos PSL był słyszalny także w Warszawie i Brukseli. Zachęcam do udziału w naszym święcie, potem w wyborach, a do aktywności zawsze - stwierdził.
Ciekawymi refleksjami o aktualnych wydarzeniach dzielił się w z uczestnikami święta wiceprezes PSL, były minister rolnictwa Marek Sawicki.
- Europie i Polsce potrzebny jest dobry gospodarz, ale nie ma dobrego gospodarza jak nie ma dobrej gospodyni. Zaręczam, że jak Urszula Pasławska będzie w Europarlamencie, to w chwili rozstrzygania ważnych spraw spać nie pójdzie. Nas nie trzeba pouczać jak budować wspólnotę rodziny, miejscowości, gminy, powiatu województwa i kraju. Dla nas, ludowców, krzyż jest symbolem świętym i krzyża nigdy nie odważymy się użyć w walce politycznej. Boli mnie tęczowa aureola na wizerunku Matki Boskiej, ale nie zgadzam się, aby ten wizerunek był wykorzystany do odwetu i dalszego dzielenia Polaków - podkreślał.
Ludowe Święto zgromadziło w Ziołowym Zakątku dziesiątki działaczy i sympatyków PSL z województwa podlaskiego i warmińsko - mazurskiego. Byli radni Sejmiku - Jerzy Leszczyński i Bogdan Dyjuk, licznie reprezentowani samorządowcy powiatów, miast i gmin. Nie dojechał zapowiadany prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, ale musiał wybrać się tego dnia do województwa zachodnipomorskiego.
- Jako pionierzy ruchu ludowego nasi pradziadowie obchodzili swoje święto w kwietniu, w rocznicę bitwy racławickiej. To było wydarzenie symboliczne: Kościuszko w sukmanie, chłopi z kosami. Ale gdy powstało Stronnictwo Ludowe w 1895 roku, akcent przesuwał się na Zielone Świątki i tę datę obrało Zjednoczone Stronnictwo Ludowe w 1931 roku . To bardzo trafny wybór. Zieleń jest kolorem kolor nadziei, radości, przyrody. Wiąże się z katolickim świętem Zesłania Ducha Świętego. To też taka pora, kiedy pługi powinny już wykonać swe główne roboty, chłopi mają trochę czasu. I niech ta tradycja trwa... - wyjaśnia profesor Adam Czesław Dobroński, historyk z Uniwersytetu w Białymstoku, działacz Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Polityka nieco zdominowała tegoroczne Święto Ludowe, ale było tez w Korycinach tradycyjne jadło, muzyka, wiele okazji do rozmów.
Komentarze