Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 01:31
Reklama

Bimber z Królowego Mostu

W jednym z filmów z popularnego cyklu "U Pana Boga za..." jest scena, gdy komendant policji z Królowego Mostu (gra go Andrzej Beya-Zaborski) przyjmuje od proboszcza (Krzysztof Dzierma) do spróbowania kieliszeczek samogonu. Po chwili rozpoznaje "bukiet" i producenta.

Komunikat Krajowej Administracji Skarbowej w Białymstoku, nie precyzuje czy funkcjonariusze z Podlaskiego Urzędu Celno - Skarbowego w Białymstoku też tak potrafią. Ale i tak zlikwidowali bimbrownię, która działała w lesie w okolicach Królowego Mostu (to w rzeczywistości zupełnie inna miejscowość niż filmowy, który jest trochę Tykocinem, trochę Supraślem, trochę Sokółką). W ręce mundurowych wpadło ponad 200 litrów nielegalnego alkoholu oraz aparatura służąca do jego produkcji.

Funkcjonariusze z Podlaskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białymstoku ustalili, że w trudno dostępnym kompleksie leśnym w okolicach Królowego Mostu funkcjonuje bimbrownia, w której produkowany jest nielegalny alkohol na dużą skalę. Mundurowi wkroczyli na jej teren całkowicie zaskakując nadzorującego produkcję 74-letniego mężczyznę – mieszkańca gminy Gródek.

Na miejscu kontrolujący ujawnili m.in. piec, kolumnę destylacyjną oraz chłodnicę wykorzystywane w produkcji bimbru oraz 200 litrów właśnie wyprodukowanego alkoholu o mocy ok. 60%. Kolejne 10 litrów nielegalnego alkoholu mundurowi znaleźli w miejscu zamieszkania 74-latka.

Funkcjonariusze KAS wszczęli przeciwko mężczyźnie postępowanie karne skarbowe rekwirując nielegalny alkohol oraz zabezpieczając aparaturę do jego produkcji. Bimbrownik odpowie przed sądem. Grozi mu wysoka grzywna



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama