Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 11:44
Reklama

Pomóżcie mi zmienić ustrój, ale w samorządzie to wasze problemy, nie moje

Były gromkie brawa, gdy rzucał efektowny "wic", ale było też poczucie niedosytu. Okazało się, że Paweł Kukiz, jedyny "pierwszoligowy" gracz na obecnej scenie politycznej, który używa własnego nazwiska w nazwie ugrupowania, jest mało zainteresowany wyborami samorządowymi.

Najważniejsze polityczne pomysły Pawła Kukiza dotyczą przyszłorocznych wyborów parlamentarnych. Tam celem jest uzyskanie takiego wyniku - np. 15 procent - który sprawi, że żadna z obecnych dwóch głównych sił nie będzie mogła rządzić samodzielnie, a Ruch Kukiz'15 będzie "języczkiem u wagi" w parlamencie. Wejdzie do koalicji pod pewnymi warunkami.

-  Pomóżcie mi w wyborach parlamentarnych za rok, bo to jest najistotniejsze, a nie, że ktoś będzie spółki komunalne obejmował.  A wówczas ja wam gwarantuję swoją głową, że warunkiem koalicji z jedną z tych opcji nie będzie KGHM dla mnie i moich kolegów czy spółka węglowa dla "cioci Marysi" Warunkiem będzie zmiana ordynacji wyborczej na jednomandatową, referendum bezprogowe wiążące dla władz, reforma sądownictwa czyli kontrola obywateli nad sędziami, Osiągniemy ja wprowadzając instytucję wybieranego powszechnie sędziego pokoju, Krajową Radę Sądownictwa i prokuratora generalnego też z wyborów, mniejszy PIT dla przedsiębiorców - mówił Paweł Kukiz.

Brawa  po raz pierwszy dostał , gry wspomniał  o "niesprawiedliwych"  kwotach  wolnych od podatków - 30 tysięcy dla posłów  i 3 tys. - dla zwykłych obywateli. Paweł Kukiz chce także w nowym ustroju doprowadzić do możliwości łatwiejszego odwoływania przez obywateli w referendum posłów, prezydentów, burmistrzów i wójtów, którzy okazywaliby się "nazbyt agresywni  autorytarni, albo po prostu kradli". Obecna ordynacja wyborcza służy "partiokracji" i  jest dla lidera ugrupowania "durna, głupia, kretyńska", bo pozwala w znacznym stopniu określić wynik już przed wyborami na podstawie sondaży i kolejności, jaką na listach układają "wodzowie".

- To nie posłowie, a żołnierze. Ten, kto wszedł musi słuchać wodza, bo inaczej nie będzie go na liście w kolejnej kadencji - tłumaczył Paweł Kukiz.

Według niego, w takim samym stylu działają obie największe partie.  PO potrafiła pacyfikować swoich posłów (np. Marka Biernackiego) z powodu aborcji. A jeden z ważnych działaczy PiS miał Pawłowi Kukizowi powiedzieć jak bardzo mu zazdrości pluralizmu, bo on musi popierać nawet głupie projekty, aby żona nie straciła pracy, a córka grantów.          

Nie było "po nazwisku", ale Paweł Kukiz zetknął się w Łomży z problemem wewnętrznym firmowanego przez siebie ruchu.

- Pewna grupa tutaj miała do mnie pretensje o niektóre nazwiska na listach do Sejmiku. Nie jestem w stanie zweryfikować wszystkich ludzi w Polsce. Jakie prawo ma biedaczyna spod Opola, wystawiać kandydatów w Łomży. Nie potraficie się dogadać na miejscu, miejcie pretensje do siebie. Walczycie z partiokracją, a jednocześnie domagacie się wodza - mówił.

Przyznał, że już się "przejechał", jak na pośle Adanie Andruszkiewiczu z Białegostoku, który przysięgał wierność, a zmienił opcję. gdy go "Kornel senior zaprosił do tworzenia zaplecza premierowi". W ogóle Kornel Morawiecki zdecydowanie podpadł Pawłowi Kukizowi.

- Czuję się oszukany, ale nie nazwę nikogo przy lamerach oszustem, bo nie chcę być ciągany po sądach. Ale zwróćcie uwagę , że jak zaczęła się afera taśmowa w czasach gdy rozmowy dotyczyły PO, to miała być komisja śledcza inicjowana przez PiS. A teraz cisza, kiedy na taśmach jest Mateusz Morawiecki, a  Kornel od jakiegoś czasu bardzo ciepło mówi o Rosji . Czy istnieje prawdopodobieństwo że rosyjskie służby posiadają część tych taśm i mogą szantażować Kornela czy premiera, skoro wiadomo, że jest tych taśm nagranych setki godzin a  prokuratura zna 20, jedną piątą? - mówił lider Ruchu.

I powrócił jeszcze do sytuacji w Łomży

- Miejcie pretensje do siebie, że zamiast walczyć o zmianę ustroju, kłócicie się czy kandydaci do Sejmiku są uczciwi - uzupełnił.

Paweł Kukiz wolałby być z żoną i dzieckiem i za rok walczyć o nowy ustrój, ale musi jeździć. Np. na warszawską konwencję Marka Jakubiaka.      

- Jest sekowany w mediach. "Kura" ostatnio podobno na rozkaz "Kaczki" wyświadcza Jakiemu niedźwiedzią przysługę nie pokazując Jakubiaka w telewizji. Powoduje, że hieny, które są w ratuszu,  będą tam nadal, bo same jaki nie wygrają tych wyborów . I Jaki zobaczy ratusz jak świnia niebo - ten fragment mógłby pewnie zaistnieć jako nowa piosenka Pawła Kukiza.



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama