Walka z ukraińskim Czechem potwierdziła ogromny talent Pawła Stępnia. Szybki lewy prosty, kombinacje prostych i sierpowych ciosów na głowę i tułów, bezbłędny na ogół balans ciała pozwalający unikać wieku ciosów, doskonały przegląd sytuacji, pewność siebie i nawet pewne "sztuczki" prowokujące przeciwnika. Andrzej Gmitruk po jednej z rund bił brawo polskiemu zawodnikowi, a obaj komentatorzy nie szczędzili mu słów uznania i podkreślali w ogóle wysoki poziom walki.
Paweł Stępień silnymi uderzeniami na korpus rozbił w szóstej rundzie rywala. Po drugim Czech uklęknął na jedno kolano w i tej pozycji pozostał aż sędzia odesłał go do narożnika. Polski bokser ma już 11 zwycięstw na koncie i w ocenie Andrzeja Gmitruka, jest na dobrej drodze aby osiągnąć "bardzo, bardzo wiele".
Doszło w Łomży do jeszcze jednej walki. Choć bez rękawic, a jeden z uczestników był w okularach. Organizatorzy oficjalnie potwierdzili, że 10 listopada w Gliwicach odbędzie się walka Artura "Szpili' Szpilki z Mariuszem "Wikingiem" Wachem w wadze ciężkiej. Obaj zaprezentowali się publiczności z nieodłącznym bokserskim ceremoniałem "twarzą w twarz". Chociaż tu mierzenie się wzrokiem nie bardzo wyszło, bo Artur Szpilka miał oczy na wysokości słynnego, imponującego podbródka Mariusza Wacha.
Komentarze