- Jesteśmy zadowoleni, bo 7 na 9 konkurencji ukończyliśmy z najwyższym wynikiem, pokazując naszą klasę w nawigacji i pilotażu. Walczyliśmy z najlepszymi pilotami, nie tylko w kraju ale także na świecie. Z pełną odpowiedzialnością możemy przyznać, że Polacy od lat stanowią światową czołówkę w tym sporcie. Udowadniają to każdego roku, przywożąc medale z zawodów międzynarodowych. Dlatego poziom polskich mistrzostw jest naprawdę wysoki. Cieszymy się, że możemy rywalizować z najlepszymi. Gratulujemy także zwycięzcom, Danielowi Walkowiakowi oraz Michałowi Perkowskiemu. Dobra robota Panowie – piszą na portalu społecznościowym Adam Pupek i Piotrek Kozikowski, motoparalotniowy duet z Łomży.
Zaczęło się naprawdę dobrze. Czysty start, 50 kilometrowa nawigacja oraz celność lądowania na pachołki przy wyłączonym silniku. To wszystko sprawiło, że łomżyniacy prowadzili.
- Latam z najlepszym nawigatorem na świecie. Piotrek udowodnił to po raz kolejny. On po prostu nie ma sobie równych – opisuje współpracę z Piotrkiem Adam.
Prowadzenie w zestawieniu na motoparalotniowych mistrzostwach, duetowi z Łomży pokrzyżowała konkurencja ekonomiczna. Zadanie, które polegało na wykonaniu jak największego trójkąta równobocznego na 5,5 kilogramach paliwa wymagało niebywałej precyzji. Niestety warunki atmosferyczne bywają nieprzewidywalne i niestety wystarczyło niewiele, by obliczenia prędkości wiatru zmieniły założenia. Adamowi i Piotrkowi zabrakło zaledwie 300 mililitrów paliwa, by zaliczyć konkurencję. Mimo to zdecydowali walczyć do końca. Skutecznie!
- Jestem mega dumny z Adama. Ponownie przekonałem się o jego klasie pilotażu. Dobra robota. Dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków i gratulację. To fantastycznie mieć takie wsparcie – nie kryje radości Piotrek.
Jak zgodnie przyznają, zawody na lotnisku aeroklubu wrocławskiego, to dla nich bardzo owocny czas. Pozwala przede wszystkim na kompletowanie cennych doświadczeń, ale także nawiązywanie nowych znajomości. To także doskonały rodzaj treningów przed imprezami międzynarodowymi.
Komentarze