Obiegowa prawda głosi, że bociany i większość innych ptaków, umieją przewidzieć czy natura pozwoli im na mniejszą czy większą gromadkę potomstwa. Raczka i Czach uznały, że tego roku będzie obfitość szarańczaków i można będzie wykarmić piątkę młodych. A że pracy przy tym sporo, dorosłe ptaki trudno zastać w gnieździe. Cały czas wędrują po nadnarwiańskich łąkach szukając pasikoników i innych bocianich smakołyków.
- To szczególny rok. Może to dziwne, ale susza sprzyja, wręcz pomaga ptakom w wychowaniu potomstwa – mówi Mariusz Sachmaciński, dyrektor Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi. - Rok słoneczny, ciepły jest dla nich dobry. Widać to zresztą także u innych ptasich mieszkańców doliny Narwi. Młode czaple, a zwłaszcza żurawie są silne, duże. Trudno je odróżnić od dorosłych.
Za około miesiąc piątka bocianiąt z Rakowa-Czach i ich rodzice będą się zbierać do odlotu ze swego gniazda w Łomżyńskim Parku Krajobrazowym Doliny Narwi. Na razie pilnie ćwiczą.
Zadanie – przekaz obrazu z gniazda w Rakowie-Czachach - jest realizowane w ramach projektu "Ochrona bociana białego w dolinach rzecznych Polski Wschodniej."
Komentarze