Wyścigiem i festynem rozpoczął się w Łomży czas dwóch kółek.
- Dziś mamy w Łomży w ogóle rowerowy dzień - mówił prezydent Mariusz Chrzanowski nawiązując do odbywających się w mieście mistrzostwach policyjnych par patrolowych wykorzystujących rowery. - Inaugurujemy pilotażowo system Łomżyńskiej Komunikacji Rowerowej ŁoKeR. Przez sześć miesięcy sprawdzimy czy stanie się to propozycja popularna wśród mieszkańców miasta i turystów. Jeżeli tak, w przyszłym sezonie będzie to już stałe rozwiązanie. Rowery miejskie kojarzą się przede wszystkim z dużymi aglomeracjami. W naszym województwie są w Białymstoku. Mam nadzieję zdrowy styl życia jest atrakcyjny także w mieście średniej wielkości.
Że Łomża z rozmachem przystępuje do "rodziny" rowerów miejskich przyznaje Marcin Jeż z firmy BikeU, która jest operatorem systemu.
- Norma dla miast tej wielkości to 8 stacji. Tu mamy już ustawionych 11, a w czerwcu dojdą jeszcze 2 - mówi.
Do dyspozycji osób, które zechcą z ŁoKeR-a korzystać, będzie od soboty 28 kwietnia około 80 rowerów. Zapisy już ruszyły. Jak informuje Łukasz Czech z Ratusza, już w pierwszych godzinach zarejestrowało się około 100 osób.
Inauguracja miała swój sportowy kształt. Władze miast zaprosiły po 20 pan i panów do udziału w wyścigu otwarcia. Trzy okrążenia po bulwarach i ulicą Rybaki, łącznie około 3 kilometrów. Tuz przed startem prezydent Mariusz Chrzanowski rozdał uczestniczkom i uczestnikom kaski ochronne, bo "bezpieczeństwo" to jedno z kluczowych słów dla tej inicjatywy.
Jasnowłosa Ewa Kalinowska prowadziła od startu i ukończyła jako pierwsza z czasem nieznacznie przekraczającym 9 minut.
- Jeżdżę dużo i chętnie, ale po zimie tu po raz pierwszy spróbowałam - przyznała. Niewiele po niej dojechały do mety Anna Łapińska i Karolina Wielgut, a potem pozostałe panie, z których część zdecydowanie potraktowała miejskie rowery jako sprzęt rekreacyjny, a nie sportowy.
Wśród panów rywalizacja do utraty tchu trwała do linii mety, a już po kilkudziesięciu metrach doszło do kraksy. Ucierpiał młody uczestnik wyścigu. Otrzymał szybko pomoc ratowników z grupy "Nadzieja".
- Jak coś się zepsuje, naprawimy - deklarował już wcześniej Marcin Jeż i zajął się sprzętem.
Prowadzący od początku młodziutki Mateusz Krajewski wygrał o "błysk szprychy" z jeszcze młodszym Kamilem Kamińskim (przepraszamy za wcześniejszą pomyłkę i "przyznanie" drugiego miejsca innej osobie) i Adamem Babielem, osiągając czas poniżej 8 minut ale potem długo dochodził do siebie przy pomocy rodziny.
Sebastian Jaworowski (czwarty kolarz wyścigu) bardzo wysoko ocenił klasę rowerów, które znajda się w systemie ŁoKeR. Zatem jeszcze tylko trzeba dobrej pogody i od soboty - wygląda na to - że rowery zdobędą Łomżę.
Komentarze