Znalazła sobie schronienie pod balkonem z okratowaniem. Okoliczni mieszkańcy bardzo zmartwieni losem czworonoga, przygotowali jej prowizoryczny domek z kartonu ocieplony kocykami. Bardzo szybko zgłosili się również do spółdzielni "Perspektywa" z prośbą o postawienie ocieplanej budy.
Temperatura w tym czasie spadała nawet poniżej -10 stopni Celsjusza. "Perspektywa" , która niedawno zasłynęła zakupem dwóch specjalnych kocich domków, sprowadziła jeszcze jedną, mniejszą budkę. Koteczka z widoczną radością skorzystała ze schronienia. Ludzie nadal chętnie jej pomagali, przynosili jedzenie.
Kiedy już kotka trochę zaufała swoim "przyszywanym" opiekunom, zaczęła wychodzić z budy i się do nich zbliżać. Zauważyli, że ma problemy z łapką. Szybko zatem powstał kolejny "łańcuch pomocy". Urząd Miejski wskazał lecznicę dla zwierząt. „Oaza. Prywatna Lecznica Dużych i Małych Zwierząt" Adama Ołdziejewskiego była kolejną życzliwą instytucją .
- Okazało się, że „Pumcia” (tak jest przez nas nazywana ) prawdopodobnie ma lub miała swojego właściciele, bo były ślady wcześniejszego leczenia weterynaryjnego. Może uciekła, może spadła z balkonu. Szukamy jej właściciela- mówi jedna z opiekunek.
Na razie kotek ma ochronę i opiekę.
- Było mi kociaka bardzo szkoda. Koty przeważnie chodzą w stadach, a ten sam - wystraszony. Dlatego poprosiliśmy o pomoc "Perspektywę". Okoliczni mieszkańcy też się przejęli. Przynosili mu różnego rodzaju karmy ( mokrej, suchej, a nawet ciepłe zupy). Budka jest za kratą pod balkonem, kotka tam bez problemów wchodzi, a nie powinien się dostać żaden pies. Kluczyk do okratowania ma jedna z opiekunek - mówi pani Ewa.
Kotka jest czarna. Ma około 1-2 lata. Czysta , zadbana, ufna. Nie boi się transportera ani jazdy samochodem Obecnie przebywa w lecznicy „Oaza Prywatna Lecznica Dużych i Małych Zwierząt" Adama Ołdziejewskiego. Kotka tęskni do swojego domu. Telefon lecznicy : 86- 216-57-72, tel. do osoby, która jest w stałym kontakcie z lecznicą: 606-369-146
Joanna Osińska
Komentarze