Podczas konserwacji systemu alarmowego w Banku BGŻ BNP Paribas przy ul. Dwornej doszło do przypadkowego zaalarmowania służb mundurowych. Pracownicy wykonujący przegląd niechcący wysłali sygnał świadczący o wybuchu pożaru do łomżyńskiej straży pożarnej.
- W związku z alarmem na miejsce zdarzenia wysłaliśmy automatycznie dwa wozy strażackie. Okazało się jednak, że to przypadkowy alarm i nikomu nie zagraża niebezpieczeństwo- tłumaczy brygadier Grzegorz Wilczyński, zastępca miejskiego komendanta PSP w Łomży.
Choć alarm nie był rzeczywisty, na dłuższą chwilę zablokował ruch w centrum miasta.
- Zdarzenie wyglądało naprawdę realnie. Wozy strażackie na sygnałach. Długi korek i wyczuwalna panika – relacjonuje świadek zdarzenia.
Komentarze