Ważną rolę w walce wypełnił Zygmunt Zbierzchowski, podkomorzy łomżyński, porucznik husarski. Jego sylwetkę i przebieg niezwykłej szarży na obóz turecki pod Wiedniem prezentowaliśmy w jednym z niedawnych wydań Tygodnika Narew. Dziś i w najbliższych wydaniach zapraszamy do lektury fragmentów monografii miejscowości Rzekuń, z która związany był ród Zbierzchowskich autorstwa Jerzego Dziewirskiego
„Zbierzchowscy na Rzekuniu"
W XVII wieku przejął dobra rzekuńskie znakomity ród Zbierzchowskich, herbu Grzymała. Posiadali piękny herb o motywie rycerskim, który jak gdyby przepowiadał wielką sławę jego posiadacza. Herb ten miał w polu złotym tarczy fragment czerwonego muru z trzema wieżami, a w otwartej bramie był ustawiony rycerz w zbroi z nagim mieczem, podniesionym do góry. Herb był koronowany złotą koroną, wysadzaną szlachetnymi kamieniami. W klejnocie nad hełmem były umieszczone trzy rozchylone wieże, a na ich szczycie pawie pióra, jakby laur zwycięstwa. Labry koloru czerwonego, podbite kolorem złotym. Najstarsza pieczęć pochodzi z 1343 r., a po raz pierwszy w źródłach pisanych występuje w 1377 roku. O herbie pisał historyk Jan Długosz :
„Grzymała... Ród wywodzący się z Niemiec; w nim mężowie prawi, lecz do udawania skłonni”.
Pierwszym znanym przedstawicielem tego rodu był N. Zbierzchowski ( brak pełnego imienia), podczaszy łomżyński , który miał trzech synów. Najstarszy Wacław, rycerz walczył wielokrotnie z Turkami, nie zabrakło go we wspaniałej wiktorii wiedeńskiej. Drugi Jakub był uczonym, prawnikiem, zajmował ważny urząd sędziego ziemskiego łomżyńskiego. Kierował sądownictwem ziemi łomżyńskiej, w skład której wchodziły cztery powiaty: łomżyński, ostrołęcki, kolneński i zambrowski. Trzeci Zygmunt był chorążym łomżyńskim, potem podkomorzym łomżyńskim ( najwyższe stanowisko w hierarchii urzędów ziemskich), ale nie te wysokie godności ziemskie przynosiły mu zaszczyt i wiekopomną sławę. Był przede wszystkim znakomitym wojownikiem , uczestniczącym w wielu wyprawach wojennych w Polsce, w Niemczech i na Węgrzech. Był porucznikiem , dowódcą chorągwi husarskiej ks. Dymitra Wiśniowieckiego , hetmana wielkiego koronnego, a potem dowodził chorągwią husarską królewicza Aleksandra, młodszego syna króla Jana III Sobieskiego. Wyróżnił się szczególnie we wspaniałej wiktorii wiedeńskiej.
Komentarze