- Jestem przekonany, że gdyby wcześniej powstał rząd z takimi osobami jak premier Beata Szydło i minister obrony Antoni Macierewiczem, udałoby się mi uratować w Łomży także jednostkę chemiczną, której teren został przed laty sprzedany w prywatne ręce i nie przynosi miastu pożytku - mówi poseł Lech Antoni Kołakowski.
Od lat kieruje do rządzących wystąpienia i interpelacje upominając się o podniesienie rangi obecnie istniejących w Łomży Warsztatów Technicznych 2. Regionalnej Bazy Logistycznej.
- Bo przecież Łomża "od zawsze wojskiem stała" - dodaje parlamentarzysta.
Historia i militaria
Historycznych uzasadnień na specjalną rolę tradycji militarnych w dziejach miasta - jego zdaniem - nie brakuje. Łomżyńscy husarze u boku króla Jana III Sobieskiego. Marszałek łomżyński Kazimierz Pułaski, bohater Polski i Stanów Zjednoczonych Ameryki. Uczestnicy powstań i walk o niepodległą Polskę w okresie zaborów. Światowych wojen na wszystkich frontach.
Lech Kołakowski przypomina także słowa Tomasza Jeffersona, jednego z twórców amerykańskiej niepodległości: "Drzewo Wolności trzeba podlewać od czasu do czasu krwią patriotów i tyranów". Pod tym względem Łomża także niewiele ma sobie równych miast. To tu w pierwszych godzinach Niepodległej zginął młodziutki harcerz i peowiak Leon Kaliwoda. Niespełna dwa lata później mieszkańcy Łomży pod dowództwem kapitana Mariana Raganowicza oddawali swoją krew i przelewali krew sołdatów niosących sowiecką tyranię w bitwie o Łomżę w lipcu 1920 roku. Zatrzymali ich na kilka dni na fortach nad Narwią i możliwe było zorganizowane obrony Warszawy i ostateczne zwycięstwo.
Patriotyczny zapał mieszkańcy Ziemi Łomżyńskiej oddawali na służbę polskim formacjom zbrojnym wszystkich epok, ale strategiczne położenie Łomży doceniali także inni. Prusacy stworzyli nad Narwią swój garnizon, "carscy" Rosjanie pobudowali umocnienia, które posłużyły obrońcom Łomży do obrony przed ich "sowieckimi" rodakami.
- Okres międzywojennego dwudziestolecia był dla miłośników "wojskowej Łomży" wyjątkowo radosny i bogaty we wrażenia dzięki obecności 33. Pułku Piechoty, całej związanej z tym otoczki, zwyczajów uroczystości, świąt, ale także ekonomicznych impulsów dla rozwoju miasta - mówi Lech Antoni Kołakowski.
Druga wojna to kolejne potwierdzenie niezłomnego patriotyzmu, i ważnego położenia Łomży. Do historii polskiego męstwa przeszła obrona Wizny we wrześniu 1939 roku przez kapitana Władysława Raginisa i jego nieliczny oddział czy walki o Nowogród.
- Wiele wiemy o tych czasach, ale jeszcze pewne rzeczy wymagają odkrycia i opisania - dodaje poseł.
Czas na obronę terytorialną
Komunistyczne władze PRL nie zdecydowały się zlikwidować "zielonej Łomży". Przez lata istniały w mieście jednostki: remontowa i chemiczna. Po tej drugiej pozostał obecnie tylko pusty pac. Remontowa działa w ograniczonej postaci.
- Dopiero rząd Prawa i Sprawiedliwości zaczął przywracać znaczenie wojska tradycji i spowodował zwiększenie wydatków na przebudowę tej sfery. Nakłady dotyczą przede wszystkim dostosowania wojska do obowiązków sojuszniczych NATO - podkreśla Lech Antoni Kołakowski.
W jego opinii, szczególnie ważna jest idea tworzenia piątego rodzaju sił zbrojnych. Obok wojsk lądowych, marynarki wojennej, lotnictwa i sił specjalnych będą to wojska obrony terytorialnej.
- Z radością witamy na Ziemi Łomżyńskiej nową formację w sile batalionu. Liczę także na wsparcie przez Ministerstwo Obrony Narodowej naszej jednostki remontowej i jej rozbudowę - uważa parlamentarzysta.
Jak się dowiedzieliśmy, 3 września odbędzie się na łomżyńskim Starym Rynku pierwsza od kilkudziesięciu lat uroczysta przysięga formacji Wojska Polskiego, czyli żołnierzy 1. Podlaskiego Batalionu Obrony Terytorialnej im. płk Władysława Liniarskiego ps. "Mścisław".
- Serdecznie zapraszamy mieszkańców tego dnia na Stary Rynek. Scenariusz przysięgi jest oparty na Ceremoniale Wojskowym. Obecnie dopracowywane są jego szczegóły w porozumieniu z władzami miejskimi. Na pewno oprócz klasycznych elementów nie zabraknie atrakcji dla mieszkańców - zachęca por. Łukasz Wilczewski, oficer wychowawczy 1.PBOT.
Według przekazanych przez niego informacji, aktualnie na terenie województwa podlaskiego formowane są bataliony lekkiej piechoty w Łomży, Suwałkach i Bielsku Podlaskim oraz trwa rozbudowa batalionu w Białymstoku o kolejne kompanie.
- Z Ziemi Łomżyńskiej na najbliższe szkolenie powołanych zostanie 90 ochotników bez przeszkolenia wojskowego oraz 80 żołnierzy rezerwy, którzy złożyli już przysięgę wojskową. Dla ochotników bez przeszkolenia wojskowego zaczyna się ono 19 sierpnia i potrwa do 3 września. Szkolenie przeznaczone dla żołnierzy rezerwy rozpocznie się 27 sierpnia i także zakończy się 3 września. Wraz z ochotnikami z Ziemi Łomżyńskiej trenować będą mieszkańcy Suwałk, Bielska Podlaskiego, Siedlec i okolic tych miast. Wszyscy zasilą szeregi 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej - wyjaśnia por. Łukasz Wilczewski. - Docelowe lokalizacje batalionów 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej to Białystok, Łomża, Suwałki oraz Bielsk Podlaski. W stolicy województwa mieści się ponadto dowództwo Brygady - dodaje oficer.
O szczegółach organizowania jednostki obrony terytorialnej w województwie i Łomży oraz uroczystej przysięgi przedstawiciele Brygady poinformowali prezydenta Mariusza Chrzanowskiego.
- Chcemy wyjść do społeczeństwa. Dla nas to bardzo ważne, aby przysięga odbyła się na terenie miasta. Dzięki temu będziemy mogli się zaprezentować, pokazać, że nowy rodzaj sił zbrojnych rozwija się i wpisuje się w funkcjonowanie Łomży – tłumaczy ppłk Mieczysław Gurgielewicz. - Z oczywistych powodów wpisuje się to w misję Wojsk Obrony Terytorialnej, jaką jest obrona i wspieranie lokalnych społeczności – dodaje.
- Będzie to z pewnością wydarzenie dużej rangi – nie ma wątpliwości prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski.
Batalion Obrony Terytorialnej będzie współdziałał z pozostałymi rodzajami sił zbrojnych, ale także jego zadaniem będzie wspieranie lokalnej społeczności, np[. W sytuacjach klęsk żywiołowych. Docelowo „łomżyński” 13. batalion lekkiej piechoty ma liczyć ponad siedmiuset żołnierzy. „Ochotnicy wciąż mogą zgłaszać się do Wojskowej Komendy Uzupełnień w Łomży przy ul. Polowej 12. Dowódca tworzącego się batalionu ppłk Krzysztof Rabek liczy, że mieszkańcy miasta i regionu będą chętnie zasilali szeregi Wojsk Obrony Terytorialnej. Warto dodać, że za wykonywaną służbę otrzymają wynagrodzenie. Jego wysokość uzależniona będzie od posiadanego stopnia. Około 500 zł otrzymają żołnierze korpusu szeregowych. Im wyższy stopień, tym płaca będzie większa” - informuje Urząd Miejski.
W ramach batalionu w Łomży utworzonych zostanie 5 kompanii lekkiej piechoty odpowiadających za rejon miasta Łomża, powiatu łomżyńskiego oraz powiatów: grajewskiego, kolneńskiego i zambrowskiego. Żołnierze 13. batalionu lekkiej piechoty będą stacjonowali w koszarach przy Al. Legionów.
Łomża w zielonym mudurze
"Terytorialsi", jak się ich popularnie określa będą nowym elementem w wojskowym wizerunku Łomży. Na razie składa się on ze wspomnianych już Warsztatów Technicznych Łomża pod komendą mjr Marka Niedźwieckiego oraz Wojskowej Komendy Uzupełnień kierowanej przez ppłk Adama Krystowczyka. Jeszcze przed przysięgą żołnierzy PBOT, miasto w "zielonych mundurach" będzie świętować nawiązując do tradycji pułkowego święta 33. Pułku Piechoty (14 sierpnia) oraz ogólnopolskiego Święta Wojska Polskiego (15 sierpnia).
- Oczywiście, żołnierze 13. batalionu lekkiej piechoty wezmą czynny udział we wszystkich przedsięwzięciach zaplanowanych z okazji Święta Wojska Polskiego w Łomży - informuje por . Łukasz Wilczewski z 1. PBOT.
Przełom sierpnia i września będzie miał zatem w Łomży wyjątkowo wojskowy wymiar.
- Rząd Prawa i Sprawiedliwości jest za kontynuacją silnej obecności Wojska Polskiego w Łomży, bo miasto zawsze było to i jest ważny punktem na strategicznej i patriotycznej mapie Polski. Teraz jeszcze ważniejszym, gdy przyszła Via Baltica stanie się logistycznym łącznikiem centrum kraju z oddziałami amerykańskimi i naszych innych sojuszników z NATO w Orzyszu - mówi poseł Lech Antoni Kołakowski.
Maciej Gryguc/ narew.info
Komentarze