Jak relacjonuje portal se.pl, Adam Kalinowski wystąpił w 12 odcinku jako pierwszy z utworem "This Love" Maroon 5.
- Miłość to jest uczucie, które się żywi do kogoś lub czegoś na najwyższym poziomie. O to chodzi w życiu, by ta miłość była - powiedział.
Oceny jurorów nie były takie złe. Wojciech Łuszczykiewicz: - To miało sens. Taka muzyka tobie bardzo pasuje; Elżbieta Zapendowska: - Życzę ci takich numerów. Było parę niedociągnięć, ale poza tym bardzo fajnie; Janusz Panasewicz: - Miłość ci wszystko wybaczy, ale tych paru nieczystości ja ci nie wybaczę; Ewa Farna: - A ja nie mam dziś czego wybaczać. Bardzo lubię ten numer. Bardzo miło przypomniałeś mi ten utwór.
Mimo to w głosowaniu internautów Adam Kalinowski znalazł się wraz z Angeliką "Żelką" Zaworką wśród najsłabiej ocenionych.
Trzecia dogrywka wokalisty z Łomży.
Jurorzy tym razem wskazali jego rywalkę.
"Interesuje mnie bardziej Żelka - mówi Ela. - Żelka idź spełniaj swoje marzenia - decyduje Janusz. - Znam tę piosenkę na wylot Adam, balansowałeś na granicy. Żelka, fajna rehabilitacja. Jeżeli mam po tej dogrywce wybierać, to Żelka zostajesz z nami - ocenia Wojtek. - Dziękuje ci Adam za udział w programie - kończy Ewa" - relacjonuje portal se.pl.
Zatem Adam Kalinowski udziałem w programie "Idol" nie zapewni sobie 250 tysięcy złotych i kontraktu płytowego. Ale dał się poznać, zrobił wrażenie i jego "5 minut" powinno być jeszcze przed nim.
Za emocje i walkę możemy Adamowi Kalinowskiemu podziękować już za kilka dni na festynie "Motoserce" w Łomży
Komentarze