Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 18:15
Reklama dotacje rpo

Łomżyniacy w „Idolu” dali po uszach i po oczach - video

Mocnym łomżyńskim akcentem wrócił do telewizji Polsat popularny program „Idol”. Ada Durzyńska i Adam Kalinowski nie pozostawili Elżbiecie Zapendowskiej, Ewie Farnej, Januszowi Panasewiczowi i Wojciechowi Łuszczykiewiczowi żadnego wyboru. TAK, TAK, TAK – orzekli jurorzy i dwójka wokalistów wywodzących się z Łomży będzie w programie występować dalej.
Łomżyniacy w „Idolu” dali po uszach i po oczach - video

Adę Durzyńską i Adama Kalinowskiego łączy nie tylko miejsce urodzenia. Mają po 22 lata, obecnie uczą się, pracują i muzykują w Trójmieście. Dorastali jednak i robili pierwsze kroki artystyczne nad Narwią.

- Adusię – bo tak ją nazywam – znam od dziecka. To w ogóle rodzina, w której muzyka odgrywa ważną rolę. Kiedy usłyszałam samo nazwisko, myślałam nawet przez chwilę, że w „Idolu” wystąpiła Ula Durzyńska, siostra Ady – mówi Magda Sinoff kierująca Studiem Piosenki eMDeK Miejskiego Domu Kultury – Domu Środowisk Twórczych w Łomży, w którym szlifowała naturalny talent Ady Durzyńskiej aż do jej matury. - Wspaniała, bardzo inteligentna i skromna dziewczyna.

 

 

Podczas występu w „Idolu” Ada nie była jednak do końca taka „grzeczna”. Założyła sweter pięknie eksponujący jej kobiece kształty, co przykuło uwagę męskich jurorów. W dodatku urocza i utalentowana łomżynianka zapowiedziała kolejny występ jedynie w farbie do bodypaintingu pokrywającej ciało. Wojciech Łuszczykiewicz jako jedyny zagłosował „NIE”, ale tylko dlatego, że program miała oglądać jego żona.

Nie dekolt jednak zadecydował o sukcesie Ady Durzyńskiej.

- Zawsze była w mojej grupie osobą najlepiej „słyszącą harmonicznie”. Najtrudniejsze interwały czy dźwięki „w poprzek” chwytała w lot. Ma przy tym uniwersalny głos, który sprawdza się znakomicie np. w gospel i utworach popowych. W muzyce była zanurzona od zawsze. Pamiętam, gdy kiedyś powiedziałam dziewczynom, że wybieram się na koncert Tracy Chapman, Adusia od razu pożyczyła mi cztery płyty tej wokalistki, żebym mogła się „osłuchać” - dodaje Magda Sinoff.

Adam Kalinowski muzycznie jest „praktykującym” rockmanem. Także zaczynał w łomżyńskim MDK – DŚT, w grupie Bernarda Karwowskiego. Teraz studiuje ekonomię a muzycznie sprawdza się w hardrockowej grupie W8. W „Idolu” wyszedł na scenę z gitarą i tak zaprezentował utwór Nirvany, że Ewa Farna zza stolika wybiegła po autograf wokalisty. Podobno miała też ciarki. Wszędzie.

 

 

- Udział w tego rodzaju programie to dobra droga. Obraz w połączeniu z dźwiękiem, promocja – mówi Magda Sinoff.

Zatem ściskamy kciuki i wysyłamy dobre myśli i „lajki” naszym w „Idolu”.

 

 



Podziel się
Oceń

Komentarze

Fan 16.02.2017 13:07
Brawo Magda dzięki Tobie Łomżę rozsławiają zdolni młodzi ludzie
Reklama