Objazdowe
Jak niedawno informowaliśmy, spółka PKP PLK podpisała pod koniec stycznia umowy o wartości 208 milionów złotych z wykonawcami remontów torów na liniach, które będą stanowiły trasy objazdowe na czas przebudowy magistrali Rail Baltica między Warszawą a Białymstokiem. Kolejne informacje z kolejowej firmy precyzują wcześniejsze doniesienia. Chodzi o linię nr 31 Czeremcha –Siedlce o długości 85 km, linię nr 32 Czeremcha – Białystok o długości 70 km oraz linię nr 36 Łapy – Śniadowo o długości około 80 km. PKP PLK nazywa te szlaki "objazdowymi", ale będą one mogły obsługiwać normalny ruch pasażerski i towarowy. Prace ruszają już za miesiąc –12 marca i wtedy też zaczną obowiązywać wiosenne korekty rozkładów jazdy.
Jak podaje spółka kolejowa, remonty te powinny zostać zamknięte do 27 listopada. Krzysztof Pietras, zastępca dyrektora regionu centralnego ds. projektów unijnych PKP PLK, nie ukrywa, że szczególnym wyzwaniem była organizacja ruchu w czasie robót, zwłaszcza linii nr 32. "Jest to linia jednotorowa. Będziemy musieli ją zamknąć całkowicie, z uwagi na to, że do wymiany jest prawie 70 km torów i mamy tylko 10 miesięcy zgodnie z umową na wykonanie tej pracy" - informował media Krzysztof Pietras.
Wybrany został w tym przypadku wariant podziału linii 32 na odcinki. Od Białegostoku do Bielska Podlaskiego prace potrwać mają planowo od 12 marca do 1 lipca, natomiast od 1 lipca do końca września zaplanowano remont odcinka Bielsk Podlaski - Czeremcha. Od 1 października linia 31 ma być już przejezdna.
Mniejsze kłopoty są z trasami Czeremcha - Siedlce (31) oraz Łapy - Śniadowo (36). Ta pierwsza jest dwutorowa i całkowitego zamykania ruchu nie będzie trzeba wprowadzać, najwyżej kilkugodzinne i nocami. Natomiast linia Łapy - Śniadowo, na która ekipy wejdą również w marcu jest praktycznie "martwa", a ożyje dla ruchu dopiero po remoncie. Fragment od Śniadowa do Ostrołęki będzie realizowany od sierpnia. Jak informuje PKP PLK, po zakończeniu remontów pociągi będą mogły na tych strasach osiągać prędkość do 80 kilometrów na godzinę, a 120 dopiero w 2020 roku po kolejnym etapie modernizacji.
Główna
"Zakończenie prac na tych liniach spowoduje bardzo płynne prowadzenie ruchu pociągów na linii numer 6, praktycznie od Zielonki do Białegostoku. Jesteśmy już po otwarciu ofert na odcinek Sadowne – Czyżew i w przeciągu miesiąca do 1,5 miesiąca podpiszemy umowę na realizację tych prac. Mamy wszystkie pozwolenia i projekty budowlane, wstrzymuje nas tylko wybór wykonawcy. Planujemy na ten odcinek wejść 14 kwietnia" - cytują media Krzysztofa Pietrasa. Kolejny odcinek Czyżew – Białystok jest jeszcze projektowany, lada moment spółka nadzorująca infrastrukturę kolejową ma wystąpić o wydanie decyzji środowiskowej. Cała zmodernizowana linia ma być gotowa do 2022 roku.
Efektem dużych inwestycji kolejowych, które będą realizowane w województwie podlaskim ma być skrócenie czasu podróży np. z Białegostoku do Warszawy do niespełna 2 godzin, a z Białegostoku do Bielska Podlaskiego – do pół godziny. W kresie modernizacji będzie jednak gorzej, a w pewnych sytuacjach także autobusowa komunikacja zastępcza.
- Ten rok będzie dla pasażerów uciążliwy, ale aby było lepiej, czasami trzeba pocierpieć – komentował marszałek województwa Jerzy Leszczyński na portalu Wrota Podlasia.
A Łomża?
Ziemia Łomżyńska, a dokładniej powiaty wysokomazowiecki, zambrowski i łomżyński powinny skorzystać w znacznym zakresie na modernizacji linii Łapy - Ostrołęka. Ale co z samą Łomżą?
Poprosiliśmy o informacje na temat zamierzeń modernizacyjnych na kolejowej linii Śniadowo - Łomża (nr 49). Odpowiedź przekazał Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP PLK: "Planujemy prace na 17 kilometrowym odcinku linii kolejowej 49 na odcinku Śniadowo – Łomża. Prace projektowe planowane są od III kwartału 2018 r. do II kwartału 2019 r., natomiast roboty budowlane przypadają na III kwartał 2019 r. do III kwartału 2020 r. Zakres prac będziemy znać po opracowaniu dokładnego projektu dla tej linii".
Perspektywa dosyć odległa, ale jest...
Komentarze