Policja uważała, że proces dotyczył tylko „zakłócenia porządku”. Obrońcy obwinionych – że „zakresu wolności obywatelskiej”. Sąd uznał, że mieli oni prawo do swobody wypowiedzi gwarantowanej w prawie polskim i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Przypomnijmy, że w marcu ubiegłego roku odbywały się uzupełniające wybory do Senatu w okręgu łomżyńsko – suwalskim. Wśród kandydatów była Anna Maria Anders, córka generała Władysława Andersa. Kilka dni wzięła udział w otwarciu wystawy „Armia Skazańców” o żołnierzach swego ojca. Byli tam także minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak i jego zastępca Jarosław Zieliński.
Ale przyjechała także grupa osób,, niektórzy ze znaczkami KOD. Głośno protestowali przeciwko prowadzeniu „kampanii wyborczej” w instytucji publicznej.
Efektem stało się skierowanie przez policję spraw przeciwko pięciu osobom. Po prostu za zakłócenie porządku w miejscu publicznym i za nic więcej – podkreślali przedstawiciele policji. Wnioskowali dla wszystkich obwinionych o ograniczenie wolności na miesiąc i 20 – 40 godzin prac społecznych w tym czasie.
Wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński, który był jednym ze świadków w tej sprawie, stwierdził przed sądem, że wystawa miała „intencje” historyczne, edukacyjne i poznawcze, a nie polityczne czy wyborcze.
Przedstawiciele policji zapowiedzieli od razu apelację.
Komentarze