Był jedną z osób zgromadzonych nad mogiłą Zenona Piechocińskiego, w której umieszczona została urna z prochami wybitnego łomżyniaka. „Jego serce biło zawsze po lewej stronie” - wspominali jego zaangażowanie polityczne i wrażliwość.
Uroczystość pogrzebowa na cmentarzu przy ul. Przykoszarowej miała charakter świecki. Wzięło w niej udział kilkadziesiąt osób, w tym najbliżsi Zenka Piechocińskiego – Teresa Polecka, dzieci, wnuki, jego przyjaciele i znajomi, którym przez tyle lat dostarczał radości swoim nietuzinkowym spojrzeniem na świat i poczuciem humoru, a także mądrych rad. Wśród żałobnych wieńców znalazł się także ten od Artura Filipkowskiego i Grupy Medialnej Narew, z którą Zenek na wiele sposobów współpracował.
Uczestnicy pożegnania słuchali wspomnień, jak Zenek angażował się w pracę zawodową i działania społeczne, jak potrafił wyciągać z wody wielkie ryby, jak recytował z pamięci równie wielkie fragmenty dzieł literackich. Ocierali łzy jak np. Anna Jakubowska, która jeszcze 1 maja tego roku z Zenkiem Piechocińskim brała udział w tradycyjnym łomżyńskim „minipochodzie” Święta Pracy i Polski w Unii Europejskiej. Obiecała, że będzie starała się organizować nadal te uroczystości. Tylko trasa pochodu będzie dłuższa – kończyć się będzie przy mogile Zenka Piechocińskiego
Komentarze