Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 22:37
Reklama

Koszykarski freestyle bez granic

Granice są w nas – z takim przekazem przyjechał do Łomży Mieszko Włodarczyk. Ma tę dewizę nawet na specjalnej metalowej tabliczce.
Koszykarski freestyle bez granic

Podczas pokazów „koszykarskiego freestyle'u” przekonywał młodzież II LO, że jedyne ograniczenia nosimy w sobie. Jeśli uda się je przezwyciężyć - tak jak jemu się udało - to można osiągnąć wiele. Już jako chłopiec w małej wielkopolskiej miejscowości zafascynował się koszykówką. W promieniu 100 kilometrów nie było klubu koszykarskiego, w którym mógłby zacząć szkolenie. Zdecydował się zatem na trenowanie trików z piłką.

- Robię to już od 13 lat, a od 5 profesjonalnie – mówił Mieszko Włodarczyk. - Najważniejsze, że to, co kocham, to jednocześnie moja praca.

Jedna piłka na rozgrzewkę. Z dwiema już trochę bardziej skomplikowanych trików. Potem trzy piłki. Dokładanie kolejnych. Ale najpierw na scenę wkroczyła Ada. Ada z II D. Była jedyną odważną, która odpowiedziała na zaproszenie Mieszka. Kilka chwil nauki, kilka chwil więcej obawy o paznokcie i koszykarska piłka zawirowała na palcu Ady. Brawa, owacje, drobny upominek od mistrza.

- Czasami takie pokazy i spotkania mam 2 – 3 razy dziennie. Jest spore zainteresowanie. Staram się przekazywać dobrą energię, bo ona potem do mnie wraca – powiedział Mieszko Włodarczyk.

W II LO w Łomży wystąpił dwukrotnie (- Wolicie iść na lekcję, czy być tutaj – przekonywał).

- Tam, gdzie bywamy z pokazem, przeważnie wzrasta zainteresowanie sportem, ale także angażowaniem się we własny rozwój, realizacją swoich pasji – podkreślił Andrzej Rutkowski, organizator wydarzenia.



Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama