Dziki policzone, ASF nadal groźny

Od sierpnia, kiedy nastąpiło nasilenie problemu, kilkakrotnie korygowane były granice najbardziej zagrożonych stref, w których też obowiązują najsurowsze ograniczenia dotyczące hodowli i uboju świń. Od pojawienia się pierwszych przypadków ASF w regionie należą do nich powiaty hajnowski i siemiatycki. Od końca października dołączyły do nich moniecki i grajewski, gdzie pojawiły się chore dziki.

Oba tereny leżą dosyć daleko od granicy z Białorusią, skąd prawdopodobnie przywędrowały zarażone zwierzęta. Dlatego hodowcy nie byli zbyt przygotowani na radzenie sobie w tej sytuacji. W dodatku zakłady mięsne prowadzące skup ze stref zagrożenia, wstrzymały go całkowicie.  

Jak poinformowała Podlaska Izba Rolnicza, przedstawiciele rolników z powiatu monieckiego wystosowali specjalny apel do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi i Wojewody Podlaskiego oraz do Podlaskiej Izby Rolniczej. Grożą też ostrzejszymi protestami jeżeli skup nie zostanie wznowiony. 

Ministerstwo środowiska ogłosiło wyniki niedawnej akcji liczenia dzików przeprowadzonej we wszystkich nadleśnictwach. "Liczebność dzików w całym kraju oszacowano na poziomie 144 079 szt. Najmniej dzików stwierdzono w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych Warszawa (3 344 szt.) oraz RDLP Kraków (3 902 szt.). Najliczniej występują one natomiast w RDLP Katowice (12 746 szt.) oraz RDLP Olsztyn (12 728 szt.). Uśrednione zagęszczenie dla całego kraju wyniosło 0,5 szt./km2 " - głosi komunikat biura prasowego resortu.

Przypomnijmy, że wskaźnik 0,5 sztuki na kilometr kwadratowy to wielkość, jaka wskazywana była d osiągnięcia w wyniku "sanitarnego" odstrzału dzików.