Bądźmy w tych dniach znowu razem. Niech ta nasza łomżyńska „CZARNA PERŁA” lśni z każdym rokiem coraz jaśniej. No i pamiętajmy, że bardzo nas o to prosiła Hanka Bielicka, mówiąc, że tu leżą nasze najwspanialsze łomżyńskie serca – nasi najbliżsi: rodzice, dzieci, ludzie którzy tworzyli pomyślność naszego miasta. Każda złotówka ofiarowana na ratowanie zabytków cmentarnych będzie jak drgnienie serca...
Tak zapraszało Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej do udziału w tradycyjnej kweście pod hasłem "Ratujemy łomżyńskie zabytki cmentarne". Nie zawiodło się, bo w tej sprawie zawieść się już nie można. Łomżyniacy tłumnie odwiedzili zabytkowy cmentarz przy ul. Kopernika i hojnie napełniali puszki przedstawicieli TPZŁ, polityków krajowych i lokalnych, samorządowców, przedstawicieli instytucji i organizacji, twórców, dziennikarzy, harcerzy. Przy mogiłach szczególnie związanych z historią Łomży warty zaciągnęli druhowie.
Chociaż, niestety, pogoda tym razem wpłynęła na efekty zbiórki. Na długo przed zmrokiem zaczęło padać, wzmógł się też wiatr. Pospołu wypłoszyły z cmentarza wielu odwiedzających, a nie wiadomo ilu powstrzymały przed przyjściem. Niepełny bilans kwesty 1 listopada to blisko 33 tysiące złotych. Niepełny, ponieważ zawartość kilku ostatnich puszek została przełożona do dużych skarbon, do których trafią jeszcze datki złożone w Dniu Zadusznym.
Jak przypomina Józef Babiel, wiceprezes TPZŁ, służby konserwatorskie oszacowały, że na nekropolii z początków XIX wieku jest około 560 zabytkowych obiektów. Około połowy zostało już uratowanych przed zniszczeniem, ale jest jeszcze wiele do zrobienia. Pieniądze udaje się także pozyskiwać z innych źródeł. Dzięki temu parafia katedralna mogła zlecić remont dachu kaplicy Śmiarowskich. Prace trwały do ostatnich chwil przed dniem Wszystkich Świętych.
Kwesta w ubiegłym roku przyniosła blisko 42 tysiące złotych. Pozwoliło to m. in. na odrestaurowanie kilkudziesięciu metalowych krzyży. Można je za dobrowolną opłatą umieścić przy swoich rodzinnych grobowcach jako symbol ciągłości pamięci o Łomży.
Komentarze