Wszystko po to, aby wspierać czworonogi, które nie mają tyle szczęścia, co te, przyprowadzone na festyn przez swojego "pana" czy "panią".
- Chcemy uświadamiać wszystkim, jak bardzo zwierzaki zależne są od nas - mówi Elwira Jakubiak ze Stowarzyszenia "Wszystkie Zwierzęta Duże i Małe", na którego działalność zbierane były fundusze podczas festynu w "Wecie". - Zwierzęta są naszymi małymi braćmi, a bardzo często przez ludzi cierpią. Nasze stowarzyszenie działa na rzecz tych zwierząt, które potrzebują opieki i wsparcia. Udało nam się uratować wiele psów, które żyły w strasznych warunkach, były głodzone i bite. Jednak nadal potrzebujemy wsparcia finansowego na leczenie czworonogów.
"Pupile Wety" to nie tylko piękne zwierzaki. Podczas festynu odbył się również wykład dr Andrzeja Kruszewicza, dyrektora warszawskiego ZOO i absolwenta łomżyńskiej szkoły. Były również wybory Pupila 2016, pokaz zabiegów pielęgnacyjnych psów i kotów oraz tresury psów policyjnych, loterie fantowe, występy muzyczne, pokazy musztry kelnerskiej i kaskaderki konnej, występy grupy tanecznej BK Step i wiele innych.
Wydarzenie w "Wecie" zgromadziło nie tylko miłośników psów i kotów. Przybyli również opiekunowie takich zwierząt jak: żółw, wiewiórka, chomik, papuga i pupili nieco większych - koni. Wszystkim zwierzakom i ich właścicielom pobłogosławił brat Mirosław Ferenc, proboszcz parafii Braci Kapucynów w Łomży.
Komentarze