To od kilku czy kilkunastu dni najpopularniejsza na całym świecie gra. Zawitała również do Łomży. Grupę graczy spotkaliśmy na Starym Rynku.
- Mam, już złapałam – emocjonuje się Majka.
W dużym skrócie: Pokemon GO to gra ze stworkami z niezwykle popularnej przed laty japońskiej serii kreskówek. Najważniejsze w niej jest złapanie Pikachu i innych pokemonów oraz toczenie pojedynków. Awatar gracza porusza się po prawdziwej mapie wykorzystując moduł GPS w smartfonie – aby zagrać trzeba wyjść na spacer.
Pokemony łapie się w ich „naturalnym” środowisku – trawiaste w lesie, a wodne w okolicach rzek, jezior i mórz itp. Gra zachęca do odwiedzania różnych lokacji w prawdziwym świecie oraz do rywalizacji.
Jednym z celów gry jest złapanie jak największej liczby rysunkowych stworzeń. W tym celu trzeba pójść na spacer z włączoną aplikacją i czekać, aż obok awatara gracza pojawi się pokemon. Wystarczy dotknąć go palcem, a gra pokaże zupełnie nowy ekran. Trójwymiarowy model stworka zostaje nałożony na obraz z kamery, a gracz palcem musi wyrzucić Pokeballa – czyli specjalną kulkę, która chwyta dzikie stworki.
Łomżyńscy łowcy pokemonów wędrują ze Starego Rynku w inne części miasta. Stworków jest przecież wiele i mogą być wszędzie.
Komentarze