Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 06:38
Reklama

Zabawa w łapanie pokemonów dotarła do Łomży

Zapatrzeni w ekrany smartfonów młodzi ludzie wędrują po mieście. Myszkują w krzakach, wchodzą do pustych budynków, wspinają się przez ogrodzenia prywatnych posesji. Najnowszy szał – aplikacja Pokemon GO.

To od kilku czy kilkunastu dni najpopularniejsza na całym świecie gra. Zawitała również do Łomży. Grupę graczy spotkaliśmy na Starym Rynku.

- Mam, już złapałam – emocjonuje się Majka.

W dużym skrócie: Pokemon GO to gra ze stworkami z niezwykle popularnej przed laty japońskiej serii kreskówek. Najważniejsze w niej jest złapanie Pikachu i innych pokemonów oraz toczenie pojedynków. Awatar gracza porusza się po prawdziwej mapie wykorzystując moduł GPS w smartfonie – aby zagrać trzeba wyjść na spacer.

Pokemony łapie się w ich „naturalnym” środowisku – trawiaste w lesie, a wodne w okolicach rzek, jezior i mórz itp. Gra zachęca do odwiedzania różnych lokacji w prawdziwym świecie oraz do rywalizacji.

Jednym z celów gry jest złapanie jak największej liczby rysunkowych stworzeń. W tym celu trzeba pójść na spacer z włączoną aplikacją i czekać, aż obok awatara gracza pojawi się pokemon. Wystarczy dotknąć go palcem, a gra pokaże zupełnie nowy ekran. Trójwymiarowy model stworka zostaje nałożony na obraz z kamery, a gracz palcem musi wyrzucić Pokeballa – czyli specjalną kulkę, która chwyta dzikie stworki.

Łomżyńscy łowcy pokemonów wędrują ze Starego Rynku w inne części miasta. Stworków jest przecież wiele i mogą być wszędzie.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama