Gdyby słowa uznania i komplementy można było przeliczyć na złotówki czy euro, Łomża nie miałaby problemów z inwestycjami przynajmniej przez następną kadencję samorządu i z własnych funduszy wybudowałaby Via Baltica. A i Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej mogłoby zrealizować swoje wszystkie zamierzenia.