ukraincy

Bardzo niskie bezrobocie i zapotrzebowanie firm na pracowników sprawiają, że w cenie są teraz uchodźcy z Ukrainy. Ilu z nich zechce jednak zostać u nas na dłużej?

Według Straży Granicznej, od 24 lutego granicę polsko-ukraińską przekroczyło blisko 2,5 mln uchodźców. MSWiA ocenia, że 1,5 mln z nich przebywa w Polsce. Na nasz rynek pracy może trafić ok. 600 tys. osób, głównie kobiet.

- Do Łomży jadą 3 mamy z 4 dzieci. Szukamy lokali, mieszkań pokoi. Potrzebna wanienka i body dla noworodka. Urodzony wczoraj. Potrzebujemy bardzo dużego łóżka lub dużej rogówki. Dzieci tak się boją, że chcą spać z mamą. Takich komunikatów, próśb o pomoc Alicja Łepkowska-Gołaś z Fundacji Ocalenie wystosowała nieskończenie wiele. Na szczęście na każdy z nich jest odezw. Odzew mieszkańców Łomży. - Nie zostawimy żadnej osoby uciekającej z kraju ogarniętego wojną – zapewnia Alicja Łepkowska-Gołaś z Fundacji Ocalenie i dziękuje wszystkim otwartym sercom, które błyskawicznie reagują na prośby i apele fundacji. Aktualnie fundacja potrzebuje żywności z długim terminem przydatności, nowej bielizny, środków higieny osobistej oraz chemii gospodarczej. Cenni są także wolontariusze, którzy pomogą segregować i wydawać dary. Alicja Łepkowska-Gołaś zwraca się także z gorącym apelem - Złapmy balans między pomaganiem a odpoczywaniem.

Przemyśl już mierzy się z falą uchodźców. Na dworzec dociera coraz więcej Ukraińców. Wkrótce mogą się ich spodziewać również inne miasta, m.in. Lublin, Kraków czy Wrocław. Wskazywane zresztą przez samych Ukraińców.