Przez dziesięciolecia schowane w drewnianej stolnicy do wygniatania ciasta na chleb, zabezpieczone w metalowym pudełeczku wielkości paczki papierosów. Urząd Bezpieczeństwa podczas przeszukiwań na pewno wielokrotnie je przekładał. Sprawdza się w tym przypadku powiedzenie "najciemniej jest pod latarnią". Mowa o zdjęciach partyzantów Ziemi Łomżyńskiej. Historia tych fotografii stała się bodźcem do tego, aby szukać dalej.