Do policjantów z łomżyńskiej drogówki podjechał rowerzysta z pytaniem, gdzie znajduje się dworzec autobusowy. Okazało się, że 19-latek miał ponad 3 promile alkoholu. Równie szybko wyszło na jaw, że jechał skradzionym rowerem. Szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że prawowity właściciel mógł z komendy wrócić do domu już na swoim jednośladzie. Mieszkaniec województwa małopolskiego usłyszał zarzut kradzieży. Za to przestępstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności.