Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 09:26
Reklama

By zapobiec tragedii

W sezonie grzewczym, który już rozpoczęliśmy, dochodzi bardzo często do tragicznych w skutkach wypadków. Ich przyczyny co roku są takie same – ignorancja przepisów, zaniedbanie, bezmyślność.
By zapobiec tragedii

W sezonie grzewczym, który już rozpoczęliśmy, dochodzi bardzo często do tragicznych w skutkach wypadków. Ich przyczyny co roku są takie same – ignorancja przepisów, zaniedbanie, bezmyślność. Jak się okazuje, ogień groźny jest także zimą, mimo że jest to pora opadów deszczu i śniegu. Przychodzi on od wewnątrz budynków.

Coroczne przestrogi strażaków, czy też akcje w mediach niestety nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Czy Polak zawsze musi być mądry po szkodzie?

 

Zimą często dochodzi do zaczadzeń. Żyjąc w szczelnie zamkniętych czterech ścianach nie jesteśmy świadomi, jakie grozi nam niebezpieczeństwo. Zaczadzenie wynika z faktu, że tlenek węgla, czyli czad jest gazem bezwonnym, bezbarwnym i pozbawionym smaku. Blokuje dostęp tlenu do organizmu poprzez zajmowanie jego miejsca w czerwonych ciałkach krwi powodując, przy długotrwałym narażeniu na jego działanie, śmierć przez uduszenie.

 

Państwowa Straż Pożarna sformułowała kilka najważniejszych rad jak uniknąć zaczadzenia i wypadków spowodowanych ogniem.

Należy systematycznie sprawdzać szczelność przewodów kominowych, czyścić je oraz monitorować poprawne działanie ciągów powietrza. Używać tylko sprawnych technicznie urządzeń grzewczych posiadających odpowiednie certyfikaty. W przypadku wymiany okien, trzeba sprawdzić poprawność działania wentylacji, ponieważ nowe są o wiele bardziej szczelne w stosunku do wcześniej stosowanych i mogą pogarszać przepływ powietrza. Powinniśmy też często wietrzyć mieszkanie, w którym odbywa się proces spalania (kuchnie i łazienki wyposażone w termy gazowe), a najlepiej zapewnić choć niewielkie rozszczelnienie okien. Zaklejanie kratek wentylacyjnych może doprowadzić do braku ciągu, a nawet do powstania zjawiska ciągu wstecznego, polegającego na tym, że dym zamiast wydostawać się przewodem kominowym na zewnątrz, cofa się do pomieszczenia.

–Poprawność działania systemu wentylacji można sprawdzić samemu w domu w prosty sposób – mówi starszy brygadier Jan Chludziński, Zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Łomży. – Wystarczy przyłożyć kartkę papieru do otworu lub kratki wentylacyjnej; jeśli nic nie zakłóca wentylacji, kartka nie powinna spaść.

 

Trzeba zwrócić też uwagę na odległość urządzeń grzewczych od materiałów palnych. Powinna ona wynosić min 50 cm. Warto przypomnieć, że w domowych piecach nie należy spalać śmieci tj.: plastikowych butelek, opon, szmat, odpadów, mokrego drewna itp., ponieważ każde urządzenie grzewcze jest przystosowane do spalania odpowiednich paliw. Niewłaściwe może doprowadzić do zatkania przewodu kominowego. Pamiętajmy też, że nie każda instalacja elektryczna nadaje się do podłączenia elektrycznych urządzeń grzewczych, sprawdźmy więc czy nasza odpowiada tym celom i czy nie grozi porażeniem prądem. W trosce o własne bezpieczeństwo warto zamontować w domu czujki gazu i dymu. Koszt zamontowania takich czujek jest niski w porównaniu do korzyści, jakie daje takie urządzenie, z uratowaniem życia włącznie.

 

–Prawie każda interwencja palących się sadz, czy pojawienia się dymu w pomieszczeniach kończy się zakazem użytkowania komina. Co zimą jest uciążliwe. Dopiero kiedy zostanie on naprawiony, a kominiarz stwierdzi, że jest to zrobione zgodnie ze sztuką budowlaną wydajemy zgodę na jego użytkowanie – tłumaczył Jan Cludziński, Zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Łomży.

 

Jeżeli w domu poczujemy dym, lub czujki dadzą nam o tym znać powinniśmy jak najszybciej zadzwonić po straż pożarną. W przypadku gazu powiadamiamy pogotowie gazowe i administrację. Ewakuujemy wszystkich z zagrożonego budynku. Pamiętajmy życie ludzkie jest najważniejsze.

 

–Komenda Miejska PSP w Łomży w swoich apelach ostrzega, że tych kilka uwag warto wziąć do serca – mówi Jan Chludziński, Zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Łomży. – Codzienna nasza praca dowodzi, że lekceważenie zaleceń strażaków i obowiązujących przepisów z zakresu ochrony przeciwpożarowej w wielu przypadkach kosztuje bardzo dużo – niejednokrotnie tą ceną jest życie nasze, naszych rodzin i bliskich.

 

AL


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama