Z informacji, które uzyskaliśmy zagłębiając się w ten temat, wynika, że nawet do 80% rodziców nieprawidłowo zapina pasy dzieciom. Grube kurtki i kombinezony powodują, że zabezpieczenie w foteliku jest bardzo słabe. Przy uderzeniu dziecko może się wysunąć i ponieść ogromne obrażenia.
Wystarczy sprawdzić czy maluch jest bezpieczny zapinając go w foteliku w kurtce, a następnie bez poluzowywania pasów posadzić bez wierzchniego okrycia. Po takiej próbie widać wyraźnie, że różnica napięcia pasów w kurtce i bez niej jest ogromna.
Ale jak sobie poradzić gdy na dworze zimno i mokro?
- Wsadzam córkę do fotelika, zamykam drzwi, zdejmuję jej kurtkę i okrywam ciepłym kocem – opowiada Alicja Karowska, mama trzyletniej Julki. - Nie ryzykujemy nawet kiedy pokonujemy bliską trasę do przedszkola. Chociażby drobna kolizja na osiedlu może być groźna dla dziecka. Fakt, że z tym rozbieraniem jest dużo zamieszania, ale przecież zdrowie i bezpieczeństwo są najważniejsze. Np w weekendy, gdy jedziemy gdzieś dalej, mąż idzie wcześniej do auta, odpowiednio nagrzewa jego wnętrze i wtedy wszyscy możemy bezpiecznie podróżować bez kurtek.
Jeżeli nie jest to możliwe, w ostateczności można zapinać pasy dziecku w kurtce, ale należy wtedy docisnąć je bardzo mocno i dokładnie.
Obserwując łomżyńskie drogi, szybko można zauważyć samochody, w których dzieci podróżują w ogóle bez fotelików i bez pasów. Powtarzajmy wszystkim rodzicom jak ważne jest bezpieczeństwo w samochodzie. Pasy nie są fanaberią policji, nie istnieją po to aby za ich brak dostać mandat. Są dla naszego bezpieczeństwa, zdrowia, a często i życia! Pamiętajmy o tym i przestrzegajmy wszystkich nieodpowiedzialnych kierowców i pasażerów.
Komentarze