Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 00:46
Reklama

Kabaret Moralnego Niepokoju w Łomży

Odwiedzają nas przynajmniej raz w roku i zawsze jest to wielkie wydarzenie. W nowym składzie Robert Górski, Przemek Borkowski, Mikołaj Cieślak, Rafał Zbieć i po raz pierwszy w Łomży Agata Załęcka. Bilety sprzedały się w ciągu tygodnia, gdyż kabaret przyjechał do Łomży tylko na jeden występ.

 

Odwiedzają nas przynajmniej raz w roku i zawsze jest to wielkie wydarzenie. W nowym składzie Robert Górski, Przemek Borkowski, Mikołaj Cieślak, Rafał Zbieć i po raz pierwszy w Łomży Agata Załęcka.

Bilety sprzedały się w ciągu tygodnia, gdyż kabaret przyjechał do Łomży tylko na jeden występ. Sala była wypełniona po brzegi. Przed gwiazdami wieczoru wystąpił dobrze zapowiadający się kabaret „Chyba” z Wrocławia w składzie: Sylwia „Halina” Styczeń, Maciej „Mietek” Gliński, Piotr „Guma” Gumulec. Swoim 15 minutowym występem rozgrzali widownie. Swój pogram zakończyli słowami:

– Ludzie często jadą do pracy 15 minut, a pracują 8 godzin, my pracowaliśmy 15 minut, a jechaliśmy do Was 8 godzin.

Przed występem, członkowie kabaretu udzielili nam wywiadu, w trakcie, którego byli bardzo otwarci i sympatyczni. Po kilku pytaniach, na które z chęcią odpowiadali (wywiad zostanie zamieszczony w kolejnym wydaniu Tygodnika Narew -14 lutego) musieli szybko przygotować się do rozpoczęcia przedstawienia, dla spragnionej dobrego humoru łomżyńskiej widowni. Na pytanie z jakim programem przyjechali do Łomży, Rafał Zbieć odpowiedział:

– Przede wszystkim najnowszym – GALAKTIKOS, prześmiesznym, kapitalnym rewelacyjnym. Mamy masę nowych, fajnych rzeczy. Nie wszystkie były pokazywane w telewizji więc na pewno będzie można zobaczyć i być zaskoczonym.

Występ w sali widowiskowej Łomżyńskiej Filharmonii Kameralnej rozpoczął się skeczem opowiadającym o dwóch Polakach, którzy w Anglii próbują zamówić kebab nie mówiąc ani be ani me po angielsku.
Prawie dwu godzinny występ był dla publiczności niezapomnianym doznaniem. Skecz o tym jak dwóch starszych, schorowanych panów na widok młodej kobiety młodnieje przynajmniej o połowę – był wyjątkowo zabawny. Następnie KMN przeniósł widownię do studia radiowego, gdzie słuchowisko literackie zilustrował dźwiękami nie do końca trzeźwy realizator. Tego wieczoru można było też zrozumieć dlaczego Polska jest potentatem w sportach zimowych.

Kabaret na prośbę widowni dał aż dwa bisy.

Zapraszamy do obejrzenia galerii. Zdjecia Karol Babiel i Jarosław Kaja.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama