Wielkanoc, to po Bożym Narodzeniu ulubione święto Polaków. W rankingu popularności wskazuje je, jako ulubione aż 47 proc. z nas. Nic więc dziwnego, że wielkanocne wydatki rosną z roku na rok. W 2011 średnio przed „zajączkiem” wydaliśmy 380 złotych – wyliczył PENTOR. Nieco więcej na święta przeznaczymy w tym roku.
Aż 43 proc. zapytanych o wydatki deklaruje, że wyda w tym roku od 400-500 złotych na organizację świąt – wynika z sondy centrum handlowego Silesia City Center. Rekordziści wydadzą ponad 1 tys. złotych. Taką kwotę wskazało 4 proc. ankietowanych. Aż 33 proc. jest zdania, że święta z roku na rok są coraz kosztowniejsze. - Przed Wielkanocą wydajemy nawet cztery razy mniej, niż przed Bożym Narodzeniem. Większość wydatków pochłania jedzenie, w przypadku Bożego Narodzenia jest to jedzenie i prezenty. Te ostatnie stanowią nawet 70 proc. wszystkich wydatków, w Wielkanoc jest odwrotnie – mówi Marta Drzewiecka, dyrektor marketingu Silesia City Center.
Wydamy aż 4 razy mniej niż przed Gwiazdką
Chociaż pisanki i malowane zające nie ekscytują Polaków tak, jak św. Mikołaj, to również Wielkanoc z roku na rok staje się świętem coraz bardziej komercyjnym. Widać to po naszych portfelach. W 2011 roku w badaniu PENTORU, aż 38 proc. badanych zarzekało się, że musi ograniczyć wydatki na święta.
Tymczasem to właśnie w tym okresie centra handlowe przeżywają największe oblężenie. I chociaż wydajemy niewiele, bo średnio jest to 400-500 złotych, dla porównania w Boże Narodzenie jest to aż 1950 zł (dane Delloite), to aż 68 proc. z nas zostawia te pieniądze w galeriach handlowych. W większości jednak je przejadamy, bo 75 proc. z tych sum wydajemy wyłącznie na jedzenie – wyliczyła Silesia City Center.
- Wielkanoc to święta, w które się konsumuje, dosłownie. Wydatki na prezenty spychane stanowią mniejszy procent budżetu, są także skromniejsze i najczęściej ograniczają się do podarunków przygotowywanych dla dzieci. Porównując z Bożym Narodzeniem, świętem wybitnie prezentowym, są to wydatki nawet o 50 proc. niższe. Kupujemy za to na potęgę ciasta, słodycze, wędliny i zabawki. Rzadziej książki, ubrania czy kosmetyki – wylicza Marta Drzewiecka.
Prezent od zajączka
Na prezent „od zajączka” Polacy skłonni są wydać nie więcej niż 100 złotych. Taką sumę deklaruje 39 proc. ankietowanych. Drugie tyle (37 proc.) chciałoby zamknąć się w wydatku 50 zł. Zaledwie 2 proc. pokusi się o wydatek powyżej 300 złotych. Aż w 73 proc. przypadków będą to prezenty kupowane wyłącznie dzieciom. U 12 proc. ankietowanych nie praktykuje się w ogóle wręczania prezentów na Wielkanoc. Najbardziej jednak Polaków po kieszeni uderzą wydatki na żywność. Zdaniem 21 proc. większe wydatki na święta związane są, nie z większym dochodem, a wyższymi cenami jedzenia.
- Chociaż wydatki na święta rosną z roku na rok nieznacznie, to nie oznacza, że kupujemy więcej. Przybywa natomiast w naszych domach słodyczy, co widzą sami handlowcy, którzy nawet na miesiąc przed świętami rozpoczynają akcje promocyjne. Coraz częściej decydujemy się np. zamawiać ciasta w piekarniach i cukierniach, oszczędzając przy tym czas, ale nie zawsze pieniądze – mówi Drzewiecka.
Na zakup baby wielkanocnej lub mazurka w cukierni w tym roku zdecyduje się aż 69 proc. ankietowanych. Zdaniem 32 proc. to właśnie ciasta pochłaniają największą część świątecznego budżetu.
***Sondę Silesia City Center przeprowadzono w dniach 12-25.03.2012 na grupie 1000 os. w wieku 18-55 lat.
www.bankier.pl/
fot.: wwwse.pl
Komentarze