Pierwszy dzwonek szkolny tuż, tuż. Podczas kiedy dzieci cieszą się, że spotkają swoich przyjaciół z ławki, rodzice zastanawiają się ile wydadzą na szkolną wyprawkę. Wiadomo, że nie jest to najmniejszy wydatek, dlatego też wiele osób na podręczniki dla dzieci odkłada od kilku miesięcy.
- Mamy dwójkę dzieci w szkole podstawowej, Alicja idzie teraz do czwartej klasy, a Michał do drugiej – mówi Agata Jabłecka z Łomży. - Podręczniki dla córki kosztowały nas bardzo dużo, bo za cały komplet zapłaciliśmy aż 700 zł. Niestety, byliśmy zmuszeni kupić nowe książki, ponieważ Ali rocznik objęty jest nową podstawą programową. Dlatego też nie mogliśmy rozglądać się za używanym kompletem podręczników. Do tego musimy dokupić jeszcze obowiązkowe książki z języka angielskiego i religii, to dodatkowy koszt około 100 zł.
- Za książki syna zapłaciliśmy 219 zł, to już mniejsza kwota, ale do tego dochodzą jeszcze zeszyty, kredki, linijki, okładki i inne niezbędne rzeczy. Oczywiście razy dwa – powiedział Mariusz Jabłecki, tata Alicji i Michała. - W tym roku i tak nie wydamy aż tak dużo, ponieważ plecaki i piórniki kupiliśmy dwa lata temu. Fakt, że nie najtańszej firmy, ale przynajmniej posłużą dzieciom przez kilka lat.
W przypadku Państwa Jabłeckich, posłanie dwójki dzieci do szkoły to koszt około dwóch tysięcy złotych. Oprócz obowiązkowych podręczników, ćwiczeń i przyborów szkolnych trzeba kupić także stroje na wychowanie fizyczne, kapcie na zmianę i nowe ubrania. A dzieci stale rosną, więc na jednym komplecie na rok raczej się nie skończy. Jak zaoszczędzić, kiedy koniecznością jest kupienie nowych książek? Rodzice pomysłów mają wiele, np. szukają promocji w internecie. Wystarczy poświęcić trochę czasu i można znaleźć całe komplety w okazyjnych cenach. Oprócz tego rozwiązaniem są antykwariaty, ale to niestety nie zawsze się sprawdza. Rodzice dziesięciolatków, jak Alicja, takiej możliwości nie mieli. Na szczęście syn państwa Jabłeckich może mieć już kilka książek po starszej siostrze. Chociaż też nie wszystkie.
- To straszne, że państwo zamiast zachęcać ludzi do tego aby mieli dzieci, robi inaczej – kontynuuje Agata Jabłecka. - Koszt utrzymania dziecka jest bardzo duży, a gdy do tego dochodzą wydatki związane z posłaniem maluchów do szkoły, robi się jeszcze większy. Myślę, że każda przeciętna rodzina ma z tym problem. My oboje pracujemy, a mimo to musieliśmy odkładać na wyprawkę już od maja. Dzieci miały wakacje, a my przez cały ten czas myśleliśmy stale o ich powrocie do szkoły.
- Dla nas jako rodziców najważniejsze jest to aby nie zmieniały się już te wszystkie podstawy programowe, aby można było, tak jak kiedyś, za naszych czasów, odkupić książki od starszych kolegów. A może to szkoła powinna dofinansowywać część podręczników? Wtedy dzieci nie musiałyby ich wszystkich nosić na plecach, niszcząc swój kręgosłup, tylko korzystać z nich w domu. Tak jak w innych krajach - tam uczniowie do domu zabierają kartki z pracą domową i materiałami do nauki.
Ilu rodziców, tyle pomysłów. Każdy stara się zrobić wszystko, aby zapewnić dzieciom jak najlepsze warunki do nauki, a co za tym idzie kupuje książki i wszystkie niezbędne przybory. A co z rodzinami, które nie mają możliwości by sfinansować szkolne wymagania? W związku z projektem rządowego programu pomocy uczniom w tym roku szkolnym możliwe jest dofinansowania zakupu podręczników uczniom klas I – IV szkoły podstawowej oraz uczniom niepełnosprawnym posiadającym orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego. Dofinansowanie przysługuje uczniom z rodzin, których dochód nie przekracza 351 zł netto miesięcznie na jedną osobę (w przypadku uczniów klas I szkoły podstawowej kryterium dochodowe wynosi 504 zł netto ) lub wymagającym pomocy ze względu na przypadki określone (m.in. ubóstwa, sieroctwa, bezdomności, długotrwałej lub ciężkiej choroby, przemocy w rodzinie...) oraz uczniom niepełnosprawnym, posiadającym orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego. W Łomży ruszył już nabór takich wniosków. Rodzice uczniów ubiegających się o dofinansowanie zakupu podręczników na nowy rok szkolny, powinni złożyć stosowny wniosek do 7 września br. dyrektorowi szkoły, do której będzie uczęszczał uczeń w roku szkolnym 2012/2013. Pomoc będzie wypłacana przez dyrektorów szkół, po przedłożeniu dowodu zakupu podręczników. Więcej informacji na stronie Urzędu Miasta: www.lomza.pl.
W tym roku jednorazowy zasiłek losowy w wysokości 1000 zł otrzymają wszyscy uczniowie z rodzin, które ucierpiały podczas tegorocznych nawałnic, wichur czy gradobicia. Pieniądze od wojewody trafiły do 244 takich rodzin z 41 gmin. Z informacji zebranych przez Podlaskie Kuratorium Oświaty wynika, że w woj. podlaskim taka pomoc trafi do około 130 dzieciaków.
A co z pozostałymi rodzicami? Miejmy nadzieję, że jedynym ratunkiem nie będzie kredyt. Najlepiej wziąć przykład z Państwa Jabłeckich i odkładać pieniądze na podręczniki, tyle że teraz to już na przyszły rok szkolny. Może warto zacząć już od tego września?
A podobno edukacja w Polsce jest bezpłatna...
Reklama
Droga bezpłatna szkoła
Pierwszy dzwonek szkolny tuż, tuż. Podczas kiedy dzieci cieszą się, że spotkają swoich przyjaciół z ławki, rodzice zastanawiają się ile wydadzą na szkolną wyprawkę. Wiadomo, że nie jest to najmniejszy wydatek, dlatego też wiele osób na podręczniki dla dzieci odkłada od kilku miesięcy.
- 28.08.2012 09:49 (aktualizacja 05.08.2023 07:55)
Reklama
Komentarze